Opel Omega kombi

O swoich motoryzacyjnych doświadczeniach opowiedział Zygmunt Francuz, były członek Zarządu MKS Wisła Tczew.
Zygmunta Francuza możemy spotkać od dwóch lat za kierownicą białego Opla Omegi kombi, który wyprodukowany został w 1994 roku. Samochód ten wyposażony jest m.in. w silnik benzynowy o pojemności 2000 cm3
, centralny zamek i ABS.
- Jest to dobry samochód pod każdym względem - powiedział Zygmunt Francuz. - Bezpieczeństwo, pewność kierowania i duża pojemność bagażowa to podstawowe zalety Omegi. Największą wadą moim zdaniem jest stosunkowo duże zużycie paliwa podczas jazdy po mieście (około 11 litrów na 100 km), ale na "trasie", przy prędkościach nawet powyżej 160 km/h, pali około 9 litrów paliwa.
Pan Francuz prawo jazdy ma od 1983 roku. Jego pierwszym własnym pojazdem był sześcioletni Trabant (też kombi), którego kupił jeszcze przed otrzymaniem pozwolenia na kierowanie pojazdami samochodowymi.
- Trabantem jeździłem 2 lata i wraz z żoną ten okres wspominamy niezbyt miło - przyznaje Zygmunt Francuz. - Przed każdym dłuższym wyjazdem przez tydzień musiałem go przygotowywać do podróży, natomiast żona często musiała popychać samochód, żeby zapalił. Później, ze względu na budowę własnego domu, kupiłem dwuletniego Żuka. Również tym samochodem jeździłem 2 lata. Kolejnym moim autem był sześcioletni Polonez. Po trzech latach przesiadłem się do Opla Kadetta, którym z kolei jeździłem przez następne trzy lata. Przed obecną Omegą posiadałem także VW Passata kombi.
Jak nam powiedział Z. Francuz, potrafi jeździć szybko, lecz w warunkach, które na taką jazdę pozwalają. Jego rekordem jest osiągnięcie prędkości 200 km/h, ale odbywało się to na niemieckich autostradach.
- W przyszłym roku na pewno będę jeździł już innym samochodem. Zmianę zaplanowałem jeszcze w ubiegłym roku, lecz ze względów finansowych musiałem to odłożyć. Najbardziej podobają mi się duże Ople i chyba kupię jakiś model tej marki.
Fot. Andrzej Sarnowski