Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opel Insignia Sports Tourer 2.0 Turbo 200 KM AT9. Test, wrażenia z jazdy, silnik i spalanie

Kamil Rogala
Na tle innych przedstawicieli segmentu D, Opel Insignia może uchodzić za samochód mocno konserwatywny. Uszczypliwi powiedzą, że Insignia jest po prostu zacofana, ale ja się z tym zdecydowanie nie zgodzę. To auto jest bardzo nowoczesne, ale zamiast epatować gadżeciarstwem, stawia na wygodę obsługi i ergonomię. Jak spisuje się na co dzień?Fot. Kamil Rogala
Na tle innych przedstawicieli segmentu D, Opel Insignia może uchodzić za samochód mocno konserwatywny. Uszczypliwi powiedzą, że Insignia jest po prostu zacofana, ale ja się z tym zdecydowanie nie zgodzę. To auto jest bardzo nowoczesne, ale zamiast epatować gadżeciarstwem, stawia na wygodę obsługi i ergonomię. Jak spisuje się na co dzień?Fot. Kamil Rogala
Na tle innych przedstawicieli segmentu D, Opel Insignia może uchodzić za samochód mocno konserwatywny. Uszczypliwi powiedzą, że Insignia jest po prostu zacofana, ale ja się z tym zdecydowanie nie zgodzę. To auto jest bardzo nowoczesne, ale zamiast epatować gadżeciarstwem, stawia na wygodę obsługi i ergonomię. Jak spisuje się na co dzień?

Nie jest to moja pierwsza przygoda z Insginią, dlatego też wiem, czego mogę się spodziewać po tym samochodzie. Jednak gdy niedługo po premierze obecnej generacji zbliżał się mój test tego modelu, miałem pewne obawy i uprzedzenia. Mimo to, bardzo miło się „rozczarowałem”. Teraz nadal podchodzę do tego auta ze sporą sympatią choć wiem, że są modele bardziej nowoczesne i zaskakujące. Insignia ma jednak inne zalety, ale zacznijmy od początku, czyli od stylistyki odświeżonej wersji tego modelu.

Opel Insignia. Stylistyka nadwozia i wnętrze

Na tle innych przedstawicieli segmentu D, Opel Insignia może uchodzić za samochód mocno konserwatywny. Uszczypliwi powiedzą, że Insignia jest po prostu
Na tle innych przedstawicieli segmentu D, Opel Insignia może uchodzić za samochód mocno konserwatywny. Uszczypliwi powiedzą, że Insignia jest po prostu zacofana, ale ja się z tym zdecydowanie nie zgodzę. To auto jest bardzo nowoczesne, ale zamiast epatować gadżeciarstwem, stawia na wygodę obsługi i ergonomię. Jak spisuje się na co dzień?
Fot. Kamil Rogala

Opel Insignia to bardzo ładne auto, choć nigdy nie miało na celu przyciągać wzroku przechodniów. Podobnie jak poprzednia generacja, auto sprawia wrażenie solidnego, dużego i eleganckiego. Z tymi wymiarami to nie tylko wrażenie, bowiem jest to jeden z największych przedstawicieli segmentu D na rynku – odmiana Grand Sport (liftback) mierzy 4919 mm. Nawet oferująca ogrom miejsca we wnętrzu Skoda Superb jest wyraźnie krótsza – 4869 mm długości. Sports Tourer (kombi) jest oczywiście jeszcze dłuższe i zbliża się do granicy 5 metrów – mierzy dokładnie 4986 mm długości.

W przedniej części odmianę po liftingu poznamy przede wszystkim po zmienionych światłach, a konkretniej po charakterystycznej sygnaturze świetlnej. Teraz listwa LED do jazdy dziennej została przeniesiona z górnej części lampy na jej dół. Jest ładniej? Nie jestem pewny. Zmiana nastąpiła i była chyba nieco na wyrost – po prostu coś musiało się zmienić i padło m.in. na sygnaturę świetlną.

Plusem jest z pewnością fakt, że od teraz reflektory wykonane w technologii LED są dostępne we wszystkich wersjach wyposażenia, nawet podstawowych, a jeśli zdecydujemy się na jedną z wyższych odmian, otrzymamy najwyższą odmianę reflektorów IntelliLUX z 84 elementami świetlnymi na lampę. To naprawdę rewelacyjne światła, jedne z najlepszych w tym segmencie, wliczając to modele marek premium. Zmian można doszukiwać się również w głównym grillu i kształcie zderzaka, z tylnej części zniknęły również oznaczenia modelu i wersji silnika. W dolnej części zderzaka pojawiły się z kolei modne ostatnio atrapy układu wydechowego.

Na tle innych przedstawicieli segmentu D, Opel Insignia może uchodzić za samochód mocno konserwatywny. Uszczypliwi powiedzą, że Insignia jest po prostu
Na tle innych przedstawicieli segmentu D, Opel Insignia może uchodzić za samochód mocno konserwatywny. Uszczypliwi powiedzą, że Insignia jest po prostu zacofana, ale ja się z tym zdecydowanie nie zgodzę. To auto jest bardzo nowoczesne, ale zamiast epatować gadżeciarstwem, stawia na wygodę obsługi i ergonomię. Jak spisuje się na co dzień?
Fot. Kamil Rogala

We wnętrzu widocznych zmian praktycznie brak. Ale czy to źle? Jeśli będziemy na siłę porównywać Insignie do takich konkurentów, jak Peugeot 508, wspomnianego Superba czy też Passata, pod względem nowinek technologicznych i gadżetów, propozycja Opla wypada po prostu blado. Poszukiwacze gadżetów – nie ten adres. Ale jeśli ktoś ceni ergonomię i skromną stylistykę, tutaj poczuje się rewelacyjnie. To jedno z niewielu aut na rynku, o tak wysokiej, tradycyjnej wręcz ergonomii. Wszystkimi funkcjami auta sterujemy bowiem za pomocą normalnych przycisków i pokręteł. Tych przełączników jest mnóstwo! W niektórych autach nawet temperaturą sterujemy dotykowo „miziając” palcem bo śliskich panelach lub ekranie, a tutaj normalne, manualne i świetnie działające pokrętła. Znajdzie się całe mnóstwo użytkowników, którzy za tak staroświeckie podejście do mody będą Oplowi wdzięczni. Przed oczami kierowcy zamontowano pół-wirtualne zegary, które co prawda urodą nie grzeszą, ale są bardzo czytelne i przejrzyste.

Na pochwałę zasługują także fotele z atestem niezależnej organizacji AGR (Aktion Gesunder Rücken). Nawet dłuższa podróż nie jest męcząca, fotele mają spory zakres regulacji, zaś fotel kierowcy dodatkowo dość prosty system masażu. Przestrzeni wewnątrz oczywiście nie brakuje, choć bagażnik mógłby być nieco większy - 530 litrów, a po złożeniu siedzeń 1 665 litry. Dla porównania wspomniana wcześniej Skoda Superb posiada bagażnik o pojemności odpowiednio 660 i 1950 litrów. To spora różnica.

Opel Insignia. Silnik, spalanie i wrażenia z jazdy

Na tle innych przedstawicieli segmentu D, Opel Insignia może uchodzić za samochód mocno konserwatywny. Uszczypliwi powiedzą, że Insignia jest po prostu
Na tle innych przedstawicieli segmentu D, Opel Insignia może uchodzić za samochód mocno konserwatywny. Uszczypliwi powiedzą, że Insignia jest po prostu zacofana, ale ja się z tym zdecydowanie nie zgodzę. To auto jest bardzo nowoczesne, ale zamiast epatować gadżeciarstwem, stawia na wygodę obsługi i ergonomię. Jak spisuje się na co dzień?
Fot. Kamil Rogala

Pod maską testowanej wersji pracował silnik benzynowy 2.0 Turbo o mocy 200 KM i z momentem obrotowym 350 Nm. Napęd trafiał na przednie koła za pośrednictwem 9-stopniowej przekładni automatycznej. Silnik ma zapas mocy i świetnie radzi sobie z tym blisko 5-metrowym kombi. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 7,9 sekundy a prędkość maksymalna to 230 km/h. Elastyczność jest nienaganna, praca skrzyni biegów płynna i bez szarpnięć. Jedynie podczas powolnej jazdy po mieści przy dużym natężeniu ruchu, skrzynia czasami „zamyśli się” podczas delikatnego hamowania i lekko szarpnie. A jak ze spalaniem?
Zaskakująco dobrze. W trasie przy około 100-120 km/h bezproblemowo możemy zejść do około 7 l/100km, przy 140 będzie to już nieco ponad 8. W mieście trudno zejść poniżej 9,5-10 l/100km. Czy to dużo? Moim zdaniem, jak na duże, wygodne i komfortowe kombi z 200-konnym silnikiem, to bardzo przyzwoite wyniki.

Bardzo przyzwoite jest również prowadzenie. Insignią jeździ się pewnie, komfortowo i dostojnie, zaś 200-konny silnik zapewnia świetną dynamikę. Poza tym w testowanej odmianie obecne były tryby jazdy współpracujące z układem FlexRide. Kierowca może wybrać jeden z trzech trybów: Wycieczka, Normal i Sportowy. Pierwszy tryb powinien nosić nazwę Comfort – byłby bardziej czytelny i zrozumiały. Po wybraniu tego trybu auto staje się miękkie, komfortowe, przyjazne, a układ kierowniczy działa bardzo lekko i trochę beznamiętnie. W tym ustawieniu świetnie podróżuje się z rodziną czyli spokojnie i nieśpiesznie. W trybie Normal jest po prostu neutralnie – optymalny wybór na co dzień i do jazdy po mieście. W trybie Sport z kolei usztywnia się nie tylko układ kierowniczy, silnik żwawiej i bardziej zdecydowanie reaguje na pedał gazu, ale i zawieszenie wyraźnie się usztywnia, dzięki czemu szybsze pokonywanie zakrętów jest przyjemne i daje odrobinę sportowych doznań.

Opel Insignia. Ceny i wyposażenie

Na tle innych przedstawicieli segmentu D, Opel Insignia może uchodzić za samochód mocno konserwatywny. Uszczypliwi powiedzą, że Insignia jest po prostu
Na tle innych przedstawicieli segmentu D, Opel Insignia może uchodzić za samochód mocno konserwatywny. Uszczypliwi powiedzą, że Insignia jest po prostu zacofana, ale ja się z tym zdecydowanie nie zgodzę. To auto jest bardzo nowoczesne, ale zamiast epatować gadżeciarstwem, stawia na wygodę obsługi i ergonomię. Jak spisuje się na co dzień?
Fot. Kamil Rogala

Najtańsza Insignia Sports Tourer (kombi) kosztuje 134 400 złotych. Jest to odmiana Edition z silnikiem 1.5 Diesel o mocy 122 KM z manualną 6-biegową skrzynią. Testowany egzemplarz to odmiana Business Elegance z silnikiem 2.0 Turbo o mocy 200 KM i z 9-stopniowym automatem za 174 800 złotych. W standardzie dostajemy między innymi kamerę rozpoznającą znaki drogowe, pakiet łatwego dostępu m.in. z elektrycznie sterowaną klapą bagażnika, elektrycznie składane lusterka boczne z podświetleniem okolicy auta, półskórzaną tapicerkę, sportowe fotele przednie AGR czy też reflektory IntelliLux.

Podsumowanie

Opel Insignia to naprawdę udane auto, które na dobrą sprawę nie potrzebowało wielu zmian. Ta pozorna stagnacja pozytywnie wpływa na charakter auta, które jako nieliczne w segmencie, pozostaje ergonomiczne, manualne i przyjazne w codziennej eksploatacji bez przerostu formy nad treścią. Szkoda tylko, że już na starcie zniechęca dość wysoka cena. Konkurencja startuje z dużo niższego poziomu i dla wielu nawet argument lepszego wyposażenia nie będzie wystarczająco silny.

Zalety:

  • elegancka, stonowana stylistyka;
  • ergonomia obsługi;
  • komfortowe i świetnie wykonane wnętrze;
  • świetna dynamika i rozsądne spalanie;
  • bardzo dużo przestrzeni dla pasażerów.

Wady:

  • wysoka cena;
  • bagażnik mógłby być większy.

Porównanie Opel Insignia Sports Tourer 2.0 Turbo 200 KM (AT9) do wybranych konkurentów:

 

Opel Insignia Sports Tourer 2.0 Turbo 200 KM (AT9)

Skoda Superb Kombi 2.0 TSI 190 KM (AT7)

BMW Seria 3 Touring 2.0 20i 184 KM (AT8)

Cena (zł, brutto)

od 161 700

od 130 950

od 168 300

Typ nadwozia/liczba drzwi

kombi/5

kombi/5

kombi/5

Długość/szerokość (mm)

4986/1863

4862/1864

4709/1827

Rozstaw kół przód/tył (mm)

1607/1608

1584/1572

1579/1569

Rozstaw osi (mm)

2829

2841

2851

Pojemność bagażnika (l)

560/1665

660/1950

500/1510

Liczba miejsc

5

5

5

Masa własna (kg)

1540

1482

1619

Pojemność zbiornika paliwa (l)

62

66

59

Układ napędowy

spalinowy

spalinowy

spalinowy

Rodzaj paliwa

benzyna bezołowiowa

benzyna bezołowiowa

benzyna bezołowiowa

Pojemność (cm3)

1998

1984

1998

Liczba cylindrów

4

4

4

Napędzana oś

przednia

przednia

przednia

Skrzynia biegów typ/liczba przełożeń

automatyczna, 9-stopniowa

automatyczna, 7-stopniowa (DSG)

automatyczna, 8-bezstopniowa

Osiągi

 

 

 

Moc (KM)

200

190

184

Moment obrotowy (Nm)

350

320

300

Przyspieszenie 0-100 km/h (s)

7,9

7,7

7,5

Prędkość maksymalna (km/h)

233

231

230

Średnie spalanie (l/100 km) - dane fabryczne

7,4 (WLTP)

6,8 (WLTP)

6,4

Emisja CO2 (g/km)

167

155

145

Zobacz także: Jeep Compass w nowej odsłonie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty