Ogień w samochodzie. Co robić?

Bartosz Gubernat; Cykl powstał we współpracy z marką Skoda
Jeśli w czasie jazdy w samochodzie wybuchnie pożar, kierowca powinien przede wszystkim zadbać o bezpieczeństwo swoje i pasażerów oraz wezwać straż pożarną.

Zgodnie z polskim prawem obowiązkowym wyposażeniem każdego samochodu jest gaśnica proszkowa. Aby w razie pożaru spełniła swoje zadanie, kierowca powinien regularnie kontrolować jej stan w specjalistycznym serwisie. Fachowcy kontrolują tu przede wszystkim, czy substancja odpowiadająca za wyrzucenie substancji gaśniczej na zewnątrz jest aktywna. Tak usługa kosztuje zaledwie ok. 10 zł, ale daje pewność, że w razie kłopotów gaśnica nie zawiedzie. Trzeba ponadto pamiętać, aby wozić ją w miejscu łatwo dostępnym.

Z obserwacji strażaków wynika, że najczęstszym źródłem ognia w samochodzie jest komora silnika. Na szczęście działając szybko, taki pożar można w miarę skutecznie stłumić, zanim przeniesie się na pozostałą część samochodu.- Należy jednak być bardzo ostrożnym. Przede wszystkim pod żadnym warunkiem nie wolno otworzyć do gaszenia całej maski, ale co najwyżej nieznacznie ją uchylić. To bardzo istotne. Zbyt szeroki otwór spowoduje dopływ dużej ilości tlenu pod maskę, co automatycznie spotęguje ogień – ostrzega Radosław Jaskulski, instruktor bezpiecznej jazdy w Skoda Auto Szkole.

Otwierając maskę należy także uważać, aby nie poparzyć dłoni. - Pożar gasimy przez niewielką szczelinę. Idealnym rozwiązaniem byłoby mieć dwie gaśnice i jednocześnie dostarczać środek gaszący do komory silnika także od spodu – mówi mł. bryg. Marcin Betleja z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie. Dodaje, że nie należy przesadnie bać się eksplozji paliwa.

fot. Skoda- Jesteśmy wychowani na filmach sensacyjnych, gdzie wystarczy niewielkie otarcie autem o przeszkodę, i mała iskra prowadzi do spektakularnej eksplozji. W rzeczywistości zbiorniki paliwa, a w szczególności te na gaz LPG są znakomicie zabezpieczone. Bardzo rzadko zdarza się, że w czasie pożaru eksplodują. Aby tak się stało, iskra musiałaby się dostać przez przewody paliwowe do baku. Sama wysoka temperatura to za mało – mówi Marcin Betleja.

Fachowcy zalecają, aby niezależnie od prób gaszenia ognia na własną rękę, natychmiast wezwać straż pożarną. A przede wszystkim wyprowadzić z samochodu wszystkich pasażerów i upewnić się, że miejsc w którym stoi auto umożliwia bezpieczne gaszenie.

- Absolutnie nie robimy tego, gdy samochód stoi na środku drogi, bo inny samochód może nas potrącić – ostrzega Betleja. Radosław Jaskulski dodaje, że znacznie trudniejszy do opanowania jest pożar wnętrza samochodu.- Tworzywa sztuczne, materiały tapicerskie płona bardzo szybko, a dym, jaki się w czasie takiego pożaru wytwarza jest bardzo toksyczny. Dlatego jeśli ogień jest duży, lepiej odsunąć się od auta i zostawić gaszenie strażakom – mówi Jaskulski. Opowiada, że podczas jednego ze szkoleń brał udział w akcji gaszenia pożaru w aucie.

- Gaśnica proszkowa to za mało, aby opanować taki żywioł. Chociaż straż włączyła się do akcji po około dwóch minutach, z samochodu został tylko szkielet – wspomina instruktor. Fachowcy ostrzegają, że do pożaru kierowca często przyczynia się sam. Np. paląc w aucie papierosy. – Z kolei latem można doprowadzić do zapłonu samochodu zupełnie przypadkowo, parkując na suchej trawie. Wystarczy, że zajmie się ona od rozgrzanego katalizatora, a ogień szybko rozprzestrzeni się na auto. Trzeba na to bardzo uważać – mówi Radosław Jaskulski.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty