Obowiązek dbania o drogi oraz ich stan spoczywa na zarządcy lub właścicielu drogi, co wynika z Ustawy z dnia 21 marca 1985 roku o drogach publicznych (tekst jednolity Dz. U. z 2007 roku, Nr 19 poz. 115 z późn. zm.). W sytuacji, gdy poszkodowany poniósł straty w postaci uszkodzenia samochodu z powodu złego stanu nawierzchni, warto pamiętać, że właściciel auta nie musi samodzielnie pokrywać kosztów naprawy. W takim przypadku należy starać się o odszkodowanie od zarządcy drogi, bowiem to zarządca ponosi odpowiedzialność cywilnoprawną. Jednak to do osoby poszkodowanej dochodzącej odszkodowania należy sprawdzenie, kto jest zarządcą drogi oraz udowodnienie mu niedopełnienia obowiązków.
Niezbędna dokumentacja
Po pierwsze, należy sfotografować miejsce – zarówno dziury lub wyrwy w drodze oraz uszkodzeń na pojeździe, jakie spowodowała. Zdjęcia będą stanowić dowody w sprawie. Następnie należy rozejrzeć się dookoła i poszukać świadków zdarzenia, którzy widzieli zdarzenie i potwierdzą naszą wersję zeznań. Należy ze świadkami spisać na miejscu oświadczenie, które będzie potwierdzeniem, że w danym dniu, o danej godzinie, w danym miejscu miało miejsce konkretne zdarzenie spowodowane dziurą w drodze. Dla własnego bezpieczeństwa i późniejszych silniejszych dowodów w sprawie warto na miejsce wezwać policję lub straż miejską. Przybili funkcjonariusze spiszą odpowiednią notatkę.
- W przypadku gdy faktycznie do naszej szkody doszło z powodu niedbalstwa zarządcy drogi warto ubiegać się o stosowne odszkodowanie, bo po prostu nam się należy – zachęca Marzena Walkowska z Centrum Odszkodowań DRB, firmy specjalizującej się w pomocy osobom poszkodowanych w dochodzeniu ich praw. - Jednak chcąc ubiegać się o świadczenia należy zadbać o wszystkie stosowne dokumenty potwierdzające zaistnienie sytuacji i udowodnienie winy zarządcy. Dlaczego? Wynika to z faktu, iż zarządy dróg niejednokrotnie wskazują na winę samego poszkodowanego. Jakie polskie drogi są każdy widzi, a często zarządcy nie mają środków finansowych na ich odpowiedni remont. Stąd też bardzo często stosuje się znaki ostrzegawcze w wyznaczonych miejscach, informujące i ostrzegające o np. zniszczonej nawierzchni lub ograniczające prędkość do minimum. – dodaje Walkowska z Centrum Odszkodowań DRB.