Odszedł Darek. Felieton Jerzego Iwaszkiewicza

Jerzy Iwaszkiewicz
Dariusz Dobosz / Fot. Archiwum
Dariusz Dobosz / Fot. Archiwum
Odszedł Darek Dobosz. Miał 55 lat i był lubiany. Mówił mało, ale świetnie pisał. Pisywał w motoryzacyjnych pismach technicznych, Gazecie Wybiorczej, a także Motofaktach. O chorobie dowiedział się we wrześniu, a już w końcu roku żegnaliśmy Go w pięknym kościołku na górce na cmentarzu w Wesołej pod Warszawą.

Szybko to teraz idzie, a był to rok szczególnie zły. Co chwila ktoś odchodził. Ludzie chodzą piechotą po kosmosie, samochody jeżdżą bez kierownic, a medycyna jest ciągle bezradna. Mówi się, że ludzie muszą umierać, bo inaczej nie pomieściliby się na świecie. Szkoda Darka. Pełny kościół, tłumy przyjaciół.

Jerzy Iwaszkiewicz / Fot. Archiwum
Jerzy Iwaszkiewicz / Fot. Archiwum

Dużo się dzieje jak zawsze w motoryzacji, a ostatnio nawet przytomnie. Policja nie może już odbierać prawa jazdy za przekroczenie szybkości o 50 km/h w terenie zabudowanym jeżeli zaistniała sytuacja wyższej konieczności i kierowca wiezie np. kobietę do porodu. Pisaliśmy już o sprawie i nabrała właśnie mocy urzędowej. Sejm uznał, iż jest to bezprawne, Senat zatwierdził, podpisać ma prezydent i tym razem będzie miał rację jak podpisze. Nie wszyscy myślą na drodze i to też trzeba przewidzieć. Zdarzyło się, że mandatem za przekroczenie szybkości ukarana została karateka pogotowia, kierowca, która wiozła chorego do szpitala.

Trwa też ciekawa walka o rynek. Najwięcej samochodów od lat sprzedaje w Polsce Skoda, przeszło 60 tysięcy rocznie, dobry towar, przytomne ceny, ale do boju ruszyła również Toyota, która zajmuje na rynku drugie miejsce. W różnych telewizjach oraz w radio prawie bez przerwy nadają, albo nadawali przed chwilą, miłe rozmówki jaka to świetna jest Toyota,  co zresztą jest prawdą i wszyscy się cieszą, a niektórzy z radości wyrzucają już nawet telewizory za okno. Stara jest prawda, której nie można przekraczać. Jak jest za dużo dobrego, to ludzie mają dość i nikt już w to nie uwierzy.

Kiedyś nadawano w Polsce równie powszechną reklamę różnych środków na zadęcia i zaparcia, też codziennie nadawali jakby cała Polska była w potrzebie, a teraz specjaliści od reklamy wyraźnie doszli do wniosku, że w zaparciu jest Toyota, a może nawet w zadęciu. Podoba nam się średnio. Jak na nasze oko to Toyota jest za dobra na taką reklamę.

Zobacz także: Dacia Sandero 1.0 SCe. Budżetowe auto z oszczędnym silnikiem

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty