Odkrywanie ukrytego

(ap)
EVE dowodzi, jak bardzo współczesne systemy E/E można perfekcyjnie wkomponować w strukturę pojazdu.
EVE dowodzi, jak bardzo współczesne systemy E/E można perfekcyjnie wkomponować w strukturę pojazdu.
Urządzenia elektryczne i elektroniczne w autach są schowane głęboko pod karoserią i pozostają niewidoczne dla kierowcy. W przypadku EVE jest inaczej.

Urządzenia elektryczne i elektroniczne (E/E) instalowane w samochodach są schowane głęboko pod karoserią pojazdu i pozostają niewidoczne dla kierowcy. Specjaliści z Delphi skomplikowane zespoły wspierające manewry kierowców zintegrowali w system i wystawili na widok publiczny. Jak wygląda postęp techniczny najlepiej przekonać się na własne oczy.

 

Pokazać postęp

 

Pomysł technologicznej edukacji w studyjnym, demonstracyjnym pojeździe EVE (Pojazd Inżynieryjny Elektryka/Elektronika - Engineering Vehicle Electric-Electronic) spotkał się z

EVE dowodzi, jak bardzo współczesne systemy E/E można perfekcyjnie wkomponować w strukturę pojazdu.
EVE dowodzi, jak bardzo współczesne systemy E/E można perfekcyjnie wkomponować w strukturę pojazdu.

ogromnym zainteresowaniem nie tylko kierowców, ale także specjalistów od nowoczesnej motoryzacji i marketingu. Dotychczas bowiem tylko wąska grupa konstruktorów i wiedziała, jak wyglądają urządzenia wchodzące w skład technologii, tak chętnie stosowanej przez producentów pojazdów i ich kooperantów. Ponieważ nic bardziej nie przekonuje jak żywy przykład, zbudowano prototyp z przezroczystą "skórą" wykonaną z plexiglassu, umożliwiającą wgląd w urządzenia elektryczne, elektroniczne, moduły i systemy, o których przeciętny kierowca i mechanik samochodowy wiedzą stosunkowo mało, choćby z tego powodu, że są on głęboko ukryte.

Drzwi przesuwane elektrycznie
Drzwi przesuwane elektrycznie

 

Wykorzystać technologię

 

EVE jest pojazdem zbudowanym w całości w oparciu o elektroniczne systemy x-by-wire, których zadaniem jest zwiększenie poziomu bezpieczeństwa biernego i czynnego. Zespoły mechaniczne zostały zredukowane do minimum lub zastąpione przez systemy mechatroniczne lub elektroniczne. EVE dowodzi, jak bardzo współczesne systemy E/E można perfekcyjnie wkomponować w strukturę pojazdu. W prototypie zastosowano komponenty hybrydowe E/E. Niby nic nowego. 

 - W porównaniu z samochodami, w których zastosowano tradycyjne układy elektryczne, technologia hybrydowa stawia przed inżynierami i projektantami systemów E/E całkowicie odmienne wymagania. Na

Tylne światła.
Tylne światła.

przykładzie EVE pokazujemy, jak gotowe do produkcji seryjnej systemy wyglądają i działają - powiedział Werner Engler, dyrektor zarządzający działu Delphi Connection Systems w Europie.

 

W samochodzie podziwiać można wiele nowatorskich wynalazków, wśród nich technologię oświetlenia płaskiego [light ambient technology], diodowego LED: ultra płaskie światła hamulcowe, naklejone na karoserię lub na tylną szybę samochodu.

 

Na szczególną uwagę zasługują najnowszej generacji systemy: wykrywający obecność pasażera na fotelu obok kierowcy oraz pirotechniczny moduł odłączania akumulatora [Pyrotechnic Battery

Urządzenie rozłączające akumulator w razie wypadku.
Urządzenie rozłączające akumulator w razie wypadku.

Disconnet Device], zdolny do szybkiego i bezpiecznego odłączenia źródeł zasilania. W EVE pokazano, w jaki sposób nowoczesna technologia integrowania anten [antenna clustering techno¬logy] umożliwia jednoczesne odbieranie kilku rodzajów usług oraz jak może być ona łatwo włączona do prac projektowych nad pojazdem. W EVE zastosowano w sumie około 50 nowych rozwiązań technologicznych. 

 

 

 

 

.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty