
Fani marki mogą zaopatrzyć się w przeróżne, często dość wymyślne gadżety. U dilerów lub nawet w specjalnych sklepach można kupić oprawiane w skórę kalendarze, nesesery, wieczne pióra czy zegarki. Wszystko z nazwą marki. Im jest ona bardziej zacna i znana, tym logo mniejsze, bo nie ma potrzeby się nim afiszować. Marki młode lub z kompleksami na swoich gadżetach umieszczają duże logo, by było ono widoczne.

Łatwiejsze zadanie w przygotowaniu gadżetów mają producenci aut kultowych, których w zasadzie reklamować nie trzeba. Jest tak w przypadku Mini. W ramach przygotowanej przez firmę kolekcji można nabyć spodnie, swetry, torby i torebki, okulary przeciwsłoneczne, zegarki, zabawki dla dzieci a nawet szaliki i ręczniki. Na wielu z nich widnieje liczba 37. To numer, z jakim startował samochód Mini podczas Rajdu Monte Carlo w roku 1964.

Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia doskonałym prezentem dla kobiety może być wsuwka do włosów z kolekcji Mini. Oczywiście pod warunkiem, że pani jest miłośniczką samochodów tej marki. Wsuwka kosztuje bowiem 59 euro. Jeżeli dziecko bawi się plastikowym bumerangiem z napisem Mini, to w przyszłości być może kupi też ten samochód. Taka indoktrynacja kosztuje rodziców 49 euro.
Gdyby podsumować cenę wszystkich artykułów z kolekcji mogłoby się okazać, że jest ona równa cenie nowego Mini. Wygląda na to, że na gadżetach tez można nieźle zarobić.

Aktywiści znaleźli sposób na pozbycie się samochodów w miastach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?