Od czego jest policja? Felieton Ryszarda M. Perczaka

Ryszard M. Perczak
Niedawno w jakimś programie telewizyjnym policjant z drogówki obsługujący jeden z odcinków autostrady narzekał na kierowców. Chodziło mu o to, iż niektórzy nie potrafią odpowiednio się na nich zachować. Istotnie, kto choć raz przejechał się którąkolwiek z naszych autostrad wie, że wielu rodaków nie dorosło jeszcze do tego, aby ich wpuszczać na drogę tej klasy. Mam jednak wrażenie, że również nie wszyscy mundurowi wiedzą, jaka jest ich rola na autostradzie.

Fot. Archiwum Niedawno w jakimś programie telewizyjnym policjant z drogówki obsługujący jeden z odcinków autostrady narzekał na kierowców. Chodziło mu o to, iż niektórzy nie potrafią odpowiednio się na nich zachować. Istotnie, kto choć raz przejechał się którąkolwiek z naszych autostrad wie, że wielu rodaków nie dorosło jeszcze do tego, aby ich wpuszczać na drogę tej klasy. Mam jednak wrażenie, że również nie wszyscy mundurowi wiedzą, jaka jest ich rola na autostradzie.

Parę tygodni wstecz na A2 w kierunku Warszawy za skrętem do Łowicza doszło do wypadku. Kierowcy zmierzający do stolicy, a nie posiadający CB nie wiedzieli, że za parę kilometrów utkną w długim korku. Gdyby ich o tym uprzedzał ustawiony przed ostatnim możliwym objazdem policjant, wielu by z niego skorzystało i nie traciło czasu. Tymczasem żaden z funkcjonariuszy się nie pofatygował aby w ten sposób im pomóc. Inny przykład. Na poboczu tejże autostrady spłonął samochód. Strażacy ugasili pożar, auto zepchnięto na pobocze, ale na skutek zwężenia pasów z dwóch do jednego powstał zator. Powodem tego, że ruch był bardzo spowolniony był bałagan wprowadzony głównie przez kierowców tirów, którzy z sobie tylko znaną fantazją postanowili blokować ruch autom osobowym w ten sposób „demokratycznie” ustalając kolejność przejazdu przez to autostradowe wąskie gardło. Niestety również tu żadnego policjanta w pobliżu nie było, chociażby po to aby dyrygując ruchem uruchomić jazdę pasem awaryjnym i zdyscyplinować szoferów z ciężarówek. Tymczasem panowie policjanci załatwili to, co mieli do załatwienia przy wypadku i spokojnie odjechali...

Kto jechał niemiecką autostradą widział, że ruch tam wcale nie jest dużo większy niż u nas, ale zdecydowanie bardziej uregulowany. Co parędziesiąt kilometrów widać na poboczu radiowóz z załoga gotową do akcji. U nas widziałem je tylko raz na A1. To było wtedy, gdy posłowie mieli jechać autokarami z Warszawy do Gniezna na jakieś uroczystości. Nawiasem mówiąc wtedy przedstawiciele ludu polecieli tam samolotami, ale patrole na wszystkich wiaduktach i zjazdach stały. Zatem można?

Tymczasem zadań przed policją autostradową jest coraz więcej i nie dotyczą one wyłącznie faktu, że VIP-y czasami też z tych dróg korzystają. Niedaleko Łodzi kibole urządzili sobie na jezdni „ustawkę”. Normalni kierowcy stali w korku, bo przejechać obok awantury się nie dało, zresztą strach, a policjanci nie bardzo potrafili chuliganów spacyfikować. Z ojcowską troską namawiali stadionową watahę do opuszczenia jezdni, choć członkowie ani myśleli stosować się do tych apeli. Ustąpili dopiero wtedy, gdy policjanci zaczęli strzelać na postrach.

Zawsze wydawało mi się, że policjant, nazywany także stróżem prawa, ma nie tylko karać tych co je łamią, ale również wspierać potrzebujących pomocy. Tymczasem o ile z wielką ochotą Alfami (niedługo także BMW) wyposażonymi w wideorejestratory polują na przekraczających prędkość, to już zupełnie nie interesują się tymi, którym się spieszy a korek na drodze to dla nich nie lada przeszkoda.

Zobacz także: Testujemy elektrycznego Golfa

Polecamy: Co ma do zaoferowania Volkswagen up!?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty