Od blisko 4 lat mechanik przetrzymuje jej auto. Spór o 150 zł (video)

Mariusz Michalak / TVN Turbo / x-news
Fot. TVN Turbo/x-news
Fot. TVN Turbo/x-news
W kwietniu 2014 roku Chrysler Neon trafił do warsztatu. Od tego momentu jego właścicielka nie może go odzyskać. Wszystko przez brak porozumienia na linii warsztat - klient.

- Mój samochód stoi tam i niszczeje - mówi ze łzami oczach Ewa Dubel, właścicielka pojazdu. Twierdzi, że Chrysler Neon kopcił, a syn zauważył, że uszkodzona jest świeca.

Po zaprowadzeniu auta do warsztatu, mechanik zadzwonił do pani Ewy i poinformował, że naprawa będzie znacznie droższa i wyniesie ponad 2000 zł. Pani Ewa zrezygnowała twierdząc, że w przypadku jej leciwego pojazdu, naprawa jest nieopłacalna. Przy próbie odbioru auta, właściciel warsztatu zażądał 150 zł za diagnozę usterki. - W przypadku diagnozy mechanik szuka usterki, podłącza pojazd pod komputer i rozumiem, że ponosi on wtedy wydatki, bo liczy się jego praca, ale co innego jak oględziny sprowadzają się tylko do zajrzenia pod maskę - mówi pani Ewa. Klientka nie chce zapłacić, gdyż uważa, że warsztat nie dokonał diagnostyki i na żadną sumę się nie umawiała.

Pani Ewa o pomoc zwracała się do policji, prokuratury, a nawet kancelarii prezydenta RP. Co roku opłaca składki obowiązkowego ubezpieczenia OC, natomiast samochód gnije.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty