Obwodnice w rejonie szczecińskim: Wielkie drogowe inwestycje nie są zagrożone

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie ma pieniędzy na remonty dróg – tak brzmiała nieoficjalna informacja sprzed kilku dni. Dlatego też na wielu odcinkach nawet najważniejszych tras nadal po zimie wiąż straszą głębokie dziury. Drogowcy już miesiąc temu prosili o 500 milionów złotych na pilne remonty, ale nie doczekali się odpowiedzi z resortu infrastruktury.

W zachodniopomorskim na razie są pieniądze. Zarówno na bieżące łatanie dróg, jak i na prowadzone trzy duże inwestycje drogowe.

– Drogi krajowe na terenie naszego województwa nie będą dziurawe – uspokaja Grzegorz Dziedzina, wicedyrektor zachodniopomorskiego oddziału GDDKiA. – Od momentu ustabilizowania się korzystnych
warunków pogodowych systematycznie prowadzone są działania remontowe.

Pieniądze z Bieżącego Utrzymania Sieci Drogowej są wystarczające aby pokryć wszystkie potrzeby związane z pilnymi remontami.

Ponadto szczeciński oddział zgłosił zapotrzebowanie dotyczące kompleksowego remontu odcinków dróg krajowych nr 23, 31, 26, 6, 22, 25, 20.

– W obecnym, trudnym roku budżetu, nie wszystkie zadania zgłoszone w skali kraju mają zapewnione finansowanie – przyznaje dyr. Dziedzina.

Nie ma zagrożenia dla naszych trzech największych inwestycji, tj. obwodnic Nowogardu (koszt 160 mln zł), Miękowa (60 mln zł) i węzła Parłówko (110 mln zł) oraz nieco mniejszych, towarzyszących tym pierwszym – obwodnicy Troszyna i Ostromic.

– Wszystkie prace przebiegają zgodnie z harmonogramem i już w przyszłym roku węzeł Parłówko zostanie oddany do użytku, podobnie jak obwodnica Miękowa i na początku roku Nowogardu –
tłumaczy dyr. Dziedzina. Już w lipcu tego roku częściowo skończą się kłopoty objazdowe w Parłówku, gdzie zostanie oddana do użytku jedna jezdnia. Wkrótce też nad torami kolejowymi przejeżdżać będziemy przez wiadukt. A na wcześniejszym rondzie będzie można skręcić na Kamień Pomorski i Płoty.