O czym szumi jesion

Michał Kij
Fot. Morgan: Brytyjska firma Morgan ma już 90 lat.
Fot. Morgan: Brytyjska firma Morgan ma już 90 lat.
Dla niektórych Morgan jest przestarzały. Jednak tę niewielką, brytyjską firmę uratowała od zagłady pasywność.

Jako zwykły samochód traci. Jako żywa skamielina - znacznie zyskuje.

 

Właściciele firmy, Morganowie, chwycili tę szansę jak pomarańczę. Miąższ zjedli, pestki dali papudze, a pokrojoną skórkę wrzucili do ciasta.


Fot. Morgan: Brytyjska firma Morgan ma już 90 lat.
Fot. Morgan: Brytyjska firma Morgan ma już 90 lat.


 

Pierwszy, trójkołowy

 

Niejaki H.F.S. Morgan w 1910 r. zbudował trójkołowy, jednoosobowy mikrosamochód. Maleńkie auta miały wtedy wzięcie w całej Europie i wykazywały się znacznym zróżnicowaniem konstrukcji. Na tym tle samochód Morgana

Fot. Morgan: Specjalnością Morgana stały się trójkołowce, produkowane od 1910 r. do lat 40. ubiegłego wieku. Na zdjęciu egzemplarz z 1932 r. z charakterystycznym
Fot. Morgan: Specjalnością Morgana stały się trójkołowce, produkowane od 1910 r. do lat 40. ubiegłego wieku. Na zdjęciu egzemplarz z 1932 r. z charakterystycznym dla tej marki umieszczeniem silnika przed przednimi kołami. Takie auta biły rekordy prędkości

wyróżniał się przede wszystkim tym, że ... działał. Dwucylindrowy silnik pochodził z wielkoseryjnej produkcji Peugeot i był sprawdzoną konstrukcją. Jego 7 koni mechanicznych działało na filigranowe autko jak wichura na melonik. Napęd na tylne koło przekazywała przekładnia łańcuchowa. Morgan wziął udział w próbie niezawodności na trasie Londyn-Exeter-Londyn. Zdobył najwyższe trofeum - złoty medal. Rok później z powodzeniem debiutował dwuosobowy Morgan. Zamówienia

Fot. Morgan: Czterokołowy model Morgana pokazano w 1936 r.
Fot. Morgan: Czterokołowy model Morgana pokazano w 1936 r.

posypały się jak confetti.

 

Wygrywa najmniejszy!

 

O trójkołowcach Morgana zrobiło się głośno, gdy zaczęły zwyciężać w sporcie. Nieważne, o co toczyła się rywalizacja. Morgan zawsze był pierwszy. Rozsławiony w prasie Morgan natychmiast zdobył przydomek "Grand Prix". Gdy wybuchła I wojna światowa fabryka Morganów właśnie nabierała rozpędu. Opracowano rodzinną wersję trójkołowca mieszczącą 4 osoby. Produkcję seryjną uruchomiono w 1915 r.

Fot. Morgan: Najbardziej klasyczne z możliwych nadwozie typu roadster zostało wylansowane przez Morgana – długa pokrywa silnika, niska szyba przednia,
Fot. Morgan: Najbardziej klasyczne z możliwych nadwozie typu roadster zostało wylansowane przez Morgana – długa pokrywa silnika, niska szyba przednia, nadwozie 2-osobowe, opadająca linia drzwi bocznych.

Wypuszczający 50 samochodów tygodniowo zakład stawiał Morgana w rzędzie czołowych producentów brytyjskich. Pomyśleć, że mieszcząca się dziś w tym samym miejscu przy Pickersleigh Road w Malvern Link firma produkuje zaledwie 10 samochodów tygodniowo! I jest to poniekąd sukces.

 

W latach 20. trójkołowego Morgana stopniowo udoskonalano. Wprowadzono elektryczny rozrusznik i hamulce na przednich

Fot. Morgan: Morgan Pus 8- technologia produkcji tego auta nie zmieniła się od 1936 roku. Ramę podwozia tworzą dwie stalowe podłużnice o przekroju w
Fot. Morgan: Morgan Pus 8- technologia produkcji tego auta nie zmieniła się od 1936 roku. Ramę podwozia tworzą dwie stalowe podłużnice o przekroju w kształcie litery Z, połączone belkami z profili zamkniętych. Szkielet nadwozia z drewna jesionowego pokryt

kołach. Karoserii nadano modny kształt. Samochód znalazł grono zwolenników za granicą. W 1925 r. specjalnie przygotowany egzemplarz był najszybszym samochodem świata pozbawionym sprężarki. Osiągnął ponad 167 km/h na odcinku 1 kilometra.

 

Trzy, cztery!

 

Czterokołowy model Morgana pokazano w 1936 r. Produkcja trwa do dziś, czyli już 69 lat. To kolejny rekord Morgana.

Oznaczenie modelu Four Four (dawniej pisane 4-4, obecnie 4/4) podkreśla, że samochód ma 4

Fot. Morgan: Współczesne Morgany, na zdjęciu model Roadster, spełniają normy bezpieczeństwa i emisji spalin, jedynie duch przeszłości pozostał ten s
Fot. Morgan: Współczesne Morgany, na zdjęciu model Roadster, spełniają normy bezpieczeństwa i emisji spalin, jedynie duch przeszłości pozostał ten sam.

koła i 4-cylindrowy silnik. Ramę podwozia tworzą dwie stalowe podłużnice o przekroju w kształcie litery Z, połączone belkami z profili zamkniętych. Szkielet nadwozia z drewna jesionowego pokryty jest aluminiowym poszyciem. Niska karoseria z wydłużonymi błotnikami i szeregiem szczelin wentylacyjnych na pokrywie silnika jest znakiem rozpoznawczym Morgana. Four Four sprzedawany jako roadster, drop head coupe i czteroosobowy kabriolet odniósł sukces. Przed końcem lat 40. trójkołowce znikły z oferty.

Fot. Morgan: Zdaniem ich właścicieli Morgany dają nie tylko prestiż lecz również przyjemność z jazdy.
Fot. Morgan: Zdaniem ich właścicieli Morgany dają nie tylko prestiż lecz również przyjemność z jazdy.

 

Z przedsionka do salonu

 

Okoliczności wymogły wprowadzenie w 1950 r. nowego modelu Plus 4 z silnikiem Vanguard o pojemności 2 l i mocy 68 KM. Przy okazji wzmocniono przednie zawieszenie i hamulce. Lekki jak dawniej, za to z mocnym silnikiem, Morgan natychmiast zdominował swoją klasę w różnego rodzaju wyścigach.

W 1954 r. pojawiła się rozpoznawana jak świat długi i szeroki zaokrąglona osłona chłodnicy. Rok później pokazano drugą serię 4-4 z silnikiem Forda. W 1963 r. zadebiutował Plus Four Plus. Wobec poprzednich modeli był dużym krokiem naprzód. Miał nowoczesne nadwozie coupe, dobry silnik TR4 o pojemności 2 l i mocy 105 KM, a w

Fot. Morgan: Na życzenie nabywcy ciasną kabinę obszywa się skórzaną tapicerką, a pod drewnianą tablicą rozdzielczą cokolwiek wstydliwie ukrywa przyzwoity
Fot. Morgan: Na życzenie nabywcy ciasną kabinę obszywa się skórzaną tapicerką, a pod drewnianą tablicą rozdzielczą cokolwiek wstydliwie ukrywa przyzwoity sprzęt audio.

dodatku ... bagażnik! Zwolennicy marki przyjęli go z niesmakiem. 

Nowy Morgan Plus Eight z 1968 r. nie był pojazdem popularnym i tanim. Oficjalny następca Plus Four konstrukcyjnie niewiele zmieniony, otrzymał całkiem nowoczesny silnik, widlastą "ósemkę" Rovera.

Fot. Morgan: Najnowszy model Aero 8 osiąga 100 km/h w ciągu 5 sekund.
Fot. Morgan: Najnowszy model Aero 8 osiąga 100 km/h w ciągu 5 sekund.

 

Po Plus Eight dbano tylko o to, by Morgany nie odstawały osiągami od innych sportowych samochodów i mieściły się w normach prawnych dotyczących bezpieczeństwa i ekologii. Dostosowano je nawet do wyjątkowo restrykcyjnych przepisów amerykańskich. Klienci nie żądali więcej. Ustawiali się po Morgana w kolejce. Właściciele firmy dbali, by nie szła zbyt szybko. Bywało, że czas oczekiwania na odbiór auta sięgał 6 lat! Powoli, lecz systematycznie wprowadzano do seryjnych modeli nowinki w rodzaju wtrysku paliwa, czy

Fot. Morgan: Morgan produkuje obecnie 10 aut tygodniowo.
Fot. Morgan: Morgan produkuje obecnie 10 aut tygodniowo.

poduszek powietrznych. Ciasną kabinę obszywano na zamówienie skórzaną tapicerką, a pod drewnianą tablicą rozdzielczą cokolwiek wstydliwie ukryto przyzwoity sprzęt audio.

 

W XXI wieku, gdy VW New Beetle udaje "garbusa", Morgan naśladuje sam siebie. Najnowszy model Aero 8, który miał być zapewne "nową interpretacją" jest parodią stylu marki. Jesionowy szkielet wspomaga zaawansowaną konstrukcję z aluminium. Sztywne zawieszenie, silnik V8 o pojemności 4,4 l i mocy 286 KM, przyspieszenie w 5 sekund do "setki" i prędkość maksymalna 250 km/h w ciasnym kokpicie cieszą bardziej, niż w wozach z elektronicznymi ogranicznikami prędkości, których przez delikatność nie wymienię.

 

Morgan Motor Co. potwierdza teorię względności Alberta Einsteina. Czas dla tej firmy naprawdę płynie inaczej.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty