Nysa blues

Michał Kij
ksportowa Nysa N 61 z początku lat 60. była znacznie lepiej wyposażona niż modele „na kraj”. Z braku odpowiedniej lakierni nadwozia wysyłano do fabryki autobusów w Sanoku, gdzie były malowane i luksusowo wykańczane.
ksportowa Nysa N 61 z początku lat 60. była znacznie lepiej wyposażona niż modele „na kraj”. Z braku odpowiedniej lakierni nadwozia wysyłano do fabryki autobusów w Sanoku, gdzie były malowane i luksusowo wykańczane.
Pół wieku temu w małym miasteczku na zachodzie naszego kraju powstał samochód, który niezauważenie zszywał w jedno codzienne sprawy Polaków.

Pół wieku temu w małym miasteczku na zachodzie naszego kraju powstał samochód, który niezauważenie zszywał w jedno codzienne sprawy Polaków.

ksportowa Nysa N 61 z początku lat 60. była znacznie lepiej wyposażona niż modele „na kraj”. Z braku odpowiedniej lakierni nadwozia wysyłano do fabryki
ksportowa Nysa N 61 z początku lat 60. była znacznie lepiej wyposażona niż modele „na kraj”. Z braku odpowiedniej lakierni nadwozia wysyłano do fabryki autobusów w Sanoku, gdzie były malowane i luksusowo wykańczane.

 

Jak w wierszu "Wszyscy dla wszystkich" Tuwima: "Piekarz musi mieć buty, więc do szewca iść trzeba, no a gdyby nie piekarz, to by szewc nie miał chleba." Stojącym po bułki o piątej nad ranem, wyczekującym doktora (nie lekarza, ale właśnie doktora!), spieszącym naprawić dojarkę elektryczną podsuwała swoje cierpliwe cztery koła Nysa.

Milicyjne wersje, o których z niechęcią mówiono „suki” miały odsuwane drzwi z obu boków nadwozia. Prostszy, mniej ozdobny wlot powietrza został wprowadzony
Milicyjne wersje, o których z niechęcią mówiono „suki” miały odsuwane drzwi z obu boków nadwozia. Prostszy, mniej ozdobny wlot powietrza został wprowadzony do wszystkich Nys w 1967 r.

 

W powojennym kraju brakowało wszystkiego, samochodu dostawczego również. Pretendujący do tego miana Lublin 51 był za duży i zbyt łasy na paliwo. W połowie lat 50. inżynierowie rozpoczęli pracę nad lekkim autem towarowym w trzech miejscach na raz: w Lublinie, Warszawie i Nysie.

 

Wszędzie za podstawę wzięto jedyne dostępne wtedy sensowne podwozie Warszawy M20. Rozstaw osi warunkował wymiary

Lata 70. były szczytowym okresem w historii Nysy. Po targach w Brukseli w 1971 r. ruszył eksport. Największym odbiorcš był ZSRR, ale całkiem sporo Nysek
Lata 70. były szczytowym okresem w historii Nysy. Po targach w Brukseli w 1971 r. ruszył eksport. Największym odbiorcš był ZSRR, ale całkiem sporo Nysek szło na Zachód

samochodu, a silnik - osiągi. Nie można było zanadto obciążać przedniej osi, więc w każdym z prototypów była ona wysunięta maksymalnie do przodu.

 

Propozycja warszawskiej FSO odpadła w przedbiegach jako niepraktyczna i potencjalnie zbyt kosztowna w produkcji. Historia lubelskiego Żuka potoczyły się swoją drogą. Zaś Nysa odmieniła losy zakładu, który wcześniej robił łóżka szpitalne, kasy pancerne i... kina objazdowe.

 

Od marca do grudnia 1957 roku zbudowano 13 prototypów oznaczonych N 57. Płaskie szyby i nadwozie, do którego zrobienia nie trzeba było drogich

W bazach pogotowia w Polsce i na Węgrzech pracowały niemal wyłącznie karetki z Nysy
W bazach pogotowia w Polsce i na Węgrzech pracowały niemal wyłącznie karetki z Nysy

tłoczników zapewniły autu przychylność władz. Uruchomiono produkcję seryjną, a w 1959 wyeksportowano pierwsze 200 samochodów spośród 1350 jakie powstały tego roku.

 

Poza furgonem budowano mikrobus i wyczekiwaną przez lekarzy sanitarkę, większą od klaustrofobicznej karetki na bazie M20, do której wsuwało się nosze przez klapę bagażnika.

 

Przełomowa Nysa 501 miała giętą, panoramiczną szybę przednią. Wiele elementów nadwozia zaczęto tłoczyć, co

Coraz trudniej spotkać Nysę. Jej konkurent Żuk, jest wciąż obecny na drogach, choć był produkowany tylko cztery lata dłużej
Coraz trudniej spotkać Nysę. Jej konkurent Żuk, jest wciąż obecny na drogach, choć był produkowany tylko cztery lata dłużej

przyspieszyło produkcję i polepszyło jakość auta. Po dziesięciu latach kiedy przemianowano zakład na Fabrykę Samochodów Dostawczych miał on już własną lakiernię piecową, a nowa hala montażu pozwoliła zwiększyć wydajność do 7500 sztuk rocznie.

 

Nyski były eksportowym hitem PRL-u, zwłaszcza odkąd w 1968 roku pojawił się model 521. Ponad połowa, a czasem i trzy czwarte produkcji wyjeżdżało z kraju. Nawet do tak odległych miejsc jak Wietnam, Kuba i Kambodża. Na początku lat 70.

Nysa 501. Mikrobusy stanowią 1/3 wszystkich wyprodukowanych Nys
Nysa 501. Mikrobusy stanowią 1/3 wszystkich wyprodukowanych Nys

 

Nysa kosztowała w RFN (Niemczech Zachodnich) 6400 marek i była o około 3000 tańsza od konkurentów. W sierpniu 1972 wyprodukowano stutysięczny egzemplarz popularnego auta. Wśród odmian był furgon, mikrobus, towarowo-osobowy "towos", chłodnia i kinowóz. Samochody ze skrzynią ładunkową pozostały domeną Żuka, choć budowano również prototypy i krótkie serie tego rodzaju Nys.

 

Dobra passa skończyła się w połowie lat 80. Produkcja zmalała do poziomu sprzed kilkunastu lat. Z taśmo montażowych zaczął schodzić FSO Truck, ale nie od razu wyparł Nysę. Załamanie nastąpiło w 1991 roku, a rozstrzygającym ciosem stało się zaprzestanie produkcji na Żeraniu źródła napędu auta - silnika S-21. Ostatnia Nyska z numerem 380575 opuściła zakład w lutym 1994 roku i została przekazana Domowi Aktora - Weterana w Skolimowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty