Nowy system kar finansowych dla przewoźników będzie uzależniony od wielkości firmy, a konkretniej liczby zatrudnionych w niej kierowców - informuje "Gazeta Prawna". Kary będą dotyczyć zarówno nieprawdłowości wykrytych podczas kontroli Inspekcji Transportu Drogowego w siedzibie firmy jak i na drodze. Obecnie maksymalna wysokość wynosi 30 tys. zł.
Najnowszy projekt nowelizacji o transporcie drogowym zakłada, że firmy zatrudniające do 10 kierowców będą mogły zostać ukarane grzywną do 15 tys. zł. Z kolei w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości podczas kontroli drogowej, kara ta będzie mogła wynieść maksymalnie 10 tys. zł.
**CZYTAJ TAKŻE
Straż miejska i ITD nie mogą walczyć z piratami drogowymiWiększe uprawnienia Inspekcji Transportu Drogowego**
Najsurowiej zostaną potraktowani oczywiście przedsiębiorcy i właściciele firm spedycyjnych oraz pośredniczących w transporcie. W ich przypadku wysokość grzywny przewidziano na poziomie do 40 tys. zł.
- "Na rynku są firmy, które mają 500 pojazdów i dla nich kara rzędu 30 tys. zł nie jest dotkliwa. Natomiast taka sama kara dla małego przedsiębiorcy, który ma pięć pojazdów, wiąże się z zamknięciem firmy" - mówi "Gazecie Prawnej" Maciej Wroński, dyrektor Biura Prawnego w Ogólnopolskim Związku Pracodawców Transportu Drogowego. - "Nawet w przepisach kodeksu wykroczeń jest wskazanie, że wysokość grzywny powinna być dostosowana także do stanu majątkowego osoby karanej" - podkreśla Wroński.
Niestety mnogość przepisów oraz regulacji sprawia, że o karę jest wyjątkowo łatwo. Wystarczy przytoczyć takie obowiązki jak np. pokrycie w wysokości 9 tys. euro na pierwszy samochód oraz 5 tys. euro na każdy następny. Ponadto każdy pojazd w firmie musi mieć oddzielny certyfikat, który potwierdza jego zdolność techniczną do ruchu i transportu. Za nie zgłoszenie pojazdu do licencji grozi kara w wysokości 8 tys. zł.
- "Gdyby nie ustawowy limit, to kary w dużych przedsiębiorstwach przy jednej kontroli wyniosłyby znacznie więcej niż 30 tys. zł" - mówi "Gazecie Prawnej" Tomasz Rejek, prezes Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych.
Projekt nowelizacji zakłada również, że zostanie udostępniony publiczny rejestr licencji. Ma to ułatwić zleceniodawcom wybranie legalnie działającej firmy. Częstym procederem w ostatnich latach było bowiem wyłudzanie towaru przez przestępców podszywających się pod legalne firmy transportowe.- "Nie ma powodu, by informacje o licencjach nie były dostępne. To nie są informacje ściśle tajne" - podkreśla Rejek.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?