Nowe zasady parkowania na miejscach dla niepełnosprawnych. Kto straci kartę?

Z szacunków ministerstwa infrastruktury wynika, że w Polsce wydanych jest ponad 650 tysięcy kart uprawniających do parkowania samochodu na kopercie albo wjazdu w miejsca, gdzie obowiązuje zakaz ruchu. Posiadacze takich kart mogą także stawać samochodem na zakazie postoju.

– To dwustronny dokument, który po wewnętrznej stronie ma zdjęcie i personalia inwalidy. Tylko on może korzystać z uprawnień, jakie daje karta, niezależnie od tego czy sam prowadzi samochód, czy na przykład jedzie taksówką. Przywileje są przypisane do osoby, nie do auta – wyjaśnia Agata Albrycht, z wydziału komunikacji dróg i transportu Starostwa Powiatowego w Rzeszowie. 

Niestety z obserwacji urzędników i policjantów wynika, że mnóstwo kart jest używanych w nieuprawniony sposób. Wiele osób korzysta z legitymacji traktując ją jak uprawnienia przypisane do samochodu.

– Zdarza się, że auto ma nalepkę z symbolem inwalidy, a za szybą taką kartę. Podczas kontroli okazuje się jednak, że do sklepu przyjechał wnuk, a legitymacja jest wystawiona na babcię. Takie zachowanie traktujemy na równi z parkowaniem bez uprawnień. Mandat wynosi pięćset złotych, do tego dochodzi pięć punktów karnych – mówi Krzysztof Superson, policjant Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Policjanci mieli do czynienia także z sytuacjami, gdy kierowca posługiwał się legitymacją np. po zmarłym dziadku.

Aby zmniejszyć skalę nadużyć, posłowie zmienili w ubiegłym roku przepisy. Nowe zaczynają obowiązywać 1 lipca. Zakładają przede wszystkim unieważnienie dotychczasowych pozwoleń, które na nowe będzie można wymieniać do końca listopada (do tej pory ważność zachowują stare). Nowe będą wydawane według zmienionego wzoru z elementami utrudniającymi podrabianie. Podczas gdy do tej pory legitymację można było dostać dożywotnio, teraz będzie wydawana maksymalnie na pięć lat, ale nie dłużej niż na czas orzeczenia niepełnosprawności.

- Osoba, u której orzeczono trwałe kalectwo będzie musiała co pięć lat wymienić kartę na nową, ale już bez stawania na komisję lekarską. Pozostali kierowcy po upływie terminu ważności przejdą badania i okres ważności nowej karty zostanie ustalony na podstawie orzeczenia o stanie zdrowia – wyjaśnia Jadwiga Basta z powiatowego zespołu do spraw orzekania niepełnosprawności dla miasta Rzeszowa.

Najistotniejsza zmiana dotyczy zakresu chorób, które będą uprawniały do otrzymania takiej legitymacji.

– Do tej pory mogła ją dostać na przykład osoba mająca problemy ze słuchem. W tej chwili będą to przede wszystkim choroby układu ruchowego, wzroku i neurologiczne. Mówiąc najprościej, uprawnienia dostaną osoby mające największe problemy z poruszaniem się – wyjaśnia Jadwiga Basta.

Przeczytaj także: "Nadal będziemy często zabierać prawa jazdy. Koniec z pobłażaniem" - zapewnia policja

W przypadku legitymacji wydawanych prywatnym osobom, wzór dokumentu będzie w dalszym ciągu imienny. Do konkretnego samochodu będą natomiast przypisane karty wykorzystywane przez instytucje przewożące inwalidów. W ich przypadku przywileje będą wydawane maksymalnie na trzy lata. Zamiast wydziału komunikacji urzędu miasta lub starostwa powiatowego karty wyda i wydrukuje powiatowy zespół do spraw orzekania niepełnosprawności. Nowe uprawnienia będą ewidencjonowane w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, a za nieuprawnione posługiwanie się takim dokumentem przepisy przewidują do 2 tys. zł grzywny.

Eksperci, którzy pracowali nad zmianą przepisów szacują, że dzięki temu do końca listopada liczba legitymacji zmniejszy się do 180-200 tysięcy. W tej chwili w obiegu jest 650 tysięcy kart.

Wraz ze zmianą kart, przepisy wprowadzają nowe zasady wyznaczania miejsc dla inwalidów. Na parkingach mających od 6 do 15 miejsc trzeba teraz wyznaczy jedną kopertę, a jeśli na placu mieści się 16-40 aut, dwa takie miejsca. Minimum 3 stanowiska dla inwalidy będzie musiał wyznaczyć właściciel parkingu mieszczącego od 41 do 100 pojazdów. Na parkingach powyżej 100 miejsc liczba kopert nie może być mniejsza niż 4 procent ogólnej liczby stanowisk.

Bartosz Gubernat