Władysławowo. Przeklęte - według kierowców. Niezłe - według drogowców. Dziś oficjalnie zostanie oddane do użytku władysławowskie rondo w zbiegu dwóch dróg wojewódzkich.
Na tę inwestycję czekali wszyscy: kierowcy, samorządowcy, drogowcy, turyści, mieszkańcy półwyspu żyjący z turystyki. Najważniejsze rondo latem w powiecie, jak się je czasem określa, miało pomóc rozładować wakacyjne korki.
Niestety, sprawdziło się w zasadzie do połowy lipca. Potem już było tylko gorzej. Przypomnijmy, że tegoroczne wakacje nad morzem zaczęły się w zasadzie dopiero w drugiej połowie lipca. Od tego też czasu zaczęły się złorzeczenia kierowców, którzy tradycyjnie swoje godziny musieli odstać w korku.
Władysławowskie rondo ma przepustowość ok. 4,5 tys. pojazdów na dobę. Tymczasem w szczycie sezonu drogą 216 dziennie jeździło nawet 25 tys. samochodów. Ratunkiem dla turystów chcących wjechać na Półwysep Helski może być kolejna inwestycja drogowa: modernizacja trasy odchodzącej od drogi wojewódzkiej 216 (Reda - Hel) w Gnieżdżewie. Co czwarte auto latem ma skręcać wlaśnie w tą drogę - mówią badania.
Sfinansowana przez samorząd województwa w ramach kontraktu wojewódzkiego inwestycja kosztowała 2,3 mln zł
Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
