Nowa Honda Civic. Test praktycznego, szybkiego i drogiego rywala Golfa

Civic to najbardziej znany w Europie model Hondy. Debiutował w 1972 roku i do tej pory zaistniał w dziesięciu generacjach. Kolejne pokolenia tylko wzmacniały jej pozycję w nieoficjalnym rankingu najbardziej udanych samochodów klasy kompaktowej. Kierowcy doceniają w Civicach sportowy styl oraz ich trwałość i niezawodność.

Jeśli chodzi o wygląd Honda Civic najnowszej, dziesiątej generacji to albo jest przez kierowców bezkrytycznie uwielbiana, albo zupełnie się nie podoba. Tych pierwszych jest chyba u nas więcej. Tego samochodu nie sposób pomylić z jakimkolwiek innym. Ma swój indywidualny, bardzo zdecydowany styl. Mocny, charakterystyczny przód wyrażający się dużym zderzakiem z umieszczonymi w nim potężnymi wlotami powietrza. Również z tyłu żadne auto nie wygląda jak Civic. Co tu dużo mówić, nie trzeba być znawcą samochodów aby już po sylwetce od razy rozpoznać ten model.

Civic ósmej generacji (2006–2011) był popularnie nazywany UFO. Wzięło się to przede wszystkim od jego wyglądu, ale bez wątpienia inspiracją do stworzenia wspomnianej "ksywki" było także niezwykłe wnętrze. Kabina najnowszego Civica jest już znacznie spokojniejsza. Uporządkowano niegdyś bardzo rozproszone wskaźniki i przełączniki. Zegary są czytelne, co we współczesnych samochodach nie zawsze jest takie oczywiste. Zmiany które wprowadzono w tym modelu - naszym zdaniem - wyszły mu na dobre. Nawet jeśli uznamy, że może tablica rozdzielcza straciła na swoim indywidualizmie. Zyskała za to na łatwości obsługi. Kabina w najnowszej Hondzie Civic to również kilka bardzo przydatnych schowków na tunelu środkowym i między fotelami oraz w drzwiach.

Sam wygląd Civica sugeruje, że samochód jest dynamiczny i szybki. Potwierdzą to już pierwsze przejechane za jego kierownicą kilometry. Testowaliśmy Hondę Civic z nadwoziem typu hatchback oraz turbodoładowanym silnikiem 1.5 o mocy 182 KM. To nowy motor japońskiego koncernu. Nowy i od razu dodajmy świetny. Alternatywą dla niego jest trzycylindrowa jednostka 1.0 VTEC Turbo, generująca 129 KM i 200 Nm momentu obrotowego. W ofercie zabrakło natomiast diesla.

Motor 1.5 VTEC Turbo jest w stanie rozpędzić Civica do prędkości 215 km/h i pozwala na przyspieszanie do „setki” w niespełna 9 sekund. Styl w jakim się to odbywa nie przynosi tej Hondzie wstydu. Pewne zachowanie i trakcja zdradzają wysoką jakość układu przeniesienia napędu oraz zawieszenia. Civic zachowuje się bardzo przewidywalnie nie tylko na prostych odcinkach drogi, ale również w zakrętach. Dużym plusem tego samochodu jest precyzyjny układ kierowniczy i bardzo skuteczne hamulce.

Civic nie jest autem tanim. Bazowa wersja startuje z pułapu 70 900 zł, a testowana to już wydatek przekraczający próg 100 tys. zł. Jednak kiedy się weźmie pod uwagę walory tego samochodu to okaże się, że jest bardzo dobra relacja ceny do tego, co za zostawione w salonie pieniądze dostajemy.

Nie zmienia to faktu, że Civic nie jest samochodem dla każdego kierowcy, chociażby ze względu na to, że nie wszyscy będą w stanie zaakceptować jego odważną stylizację. To raczej wóz dla tych, dla których ważny jest wygląd samochodu oraz jego osiągi. Ta Honda z wyglądu jest niebanalna. Ma w sobie także sporo z auta sportowego.

Honda Civic i wybrani konkurenci - ceny i dane techniczne