Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Noga z gazu, będzie bezpieczniej

(ip)
Fot: Archiwum Polskapresse
Fot: Archiwum Polskapresse
25 lipca obchodzimy w Polsce Dzień Bezpiecznego Kierowcy. Warto przy tej okazji zastanowić się, jak możemy zadbać o bezpieczeństwo swoje i innych. Odpowiedzialne zachowanie na drodze oznacza między innymi przestrzeganie ograniczeń prędkości. Szczególnie w mieście.

Szacuje się, że zmniejszenie średniej prędkości pojazdów o 5% powoduje spadek ogólnej liczby wypadków o 10%, a

Fot: Archiwum Polskapresse
Fot: Archiwum Polskapresse

wypadków ze skutkiem śmiertelnym o 20%. Tymczasem raport NaviExpert pokazuje, że 68% kierowców przekracza dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym. I najczęściej są to przekroczenia większe niż 10 km/h. Do tego 3% kierowców jeździ z prędkością dwukrotnie większą niż dozwolona. Na pozór wydaje się to mało, ale jeśli weźmiemy pod uwagę np. ruchliwą ulicę w dużym mieście, przez którą dziennie przejeżdża 50 tys. samochodów, to okaże się, że każdego dnia po tej jednej drodze jeździ 1500 takich kierowców. Co daje nam średnio jednego pirata drogowego na minutę.

Dlaczego przekraczamy prędkość?
Przez nieuwagę, bo się spieszymy mamy złudne poczucie pewności za kierownicą. Często też nie myślimy o konsekwencjach albo nie zdajemy sobie z nich sprawy. A wystarczy spojrzeć na ostanie statystyki policyjne, by stwierdzić, że prawie 3/4 ubiegłorocznych wypadków śmiertelnych zdarzyło się w terenie zabudowanym. Ich powodem była w większości nadmierna prędkość, a ofiarami przede wszystkim piesi.

- Siadając za kierownicą stajemy się odpowiedzialni nie tylko za siebie, ale i za innych. Jadąc zbyt szybko nie dajemy sobie szansy na odpowiednią reakcję na zdarzenia na drodze. Warto sobie uzmysłowić, że wypadki w 80% przypadków są konsekwencją błędnej decyzji kierowcy. Często niewłaściwej oceny potencjalnych skutków przekraczania dozwolonej prędkości– zauważa Tomasz Suski, Wicedyrektor Likwidacji Szkód i koordynator akcji społecznej Liberty Direct „Prędkość w mieście to obciach”.

Prędkość nie daje szans

źródło grafik: KRBRD
źródło grafik: KRBRD

Nawet jeśli prędkość nie jest powodem wypadku, to prowadzi do poważnych skutków. Przede wszystkim powoduje silne obrażenia. Nasze ciało nie jest w stanie znieść bez szwanku zderzenia z przedmiotem poruszającym się szybciej niż 30 km/h. Gwałtowne zatrzymanie pojazdu można porównać do upadku z określonej wysokości. Jeśli zatrzymamy się nagle przy prędkości 60 km/h, siła uderzenia jest taka, jakbyśmy spadli z 4. piętra. Przy 100 km/h zderzenie wywołuje efekt podobny do upadku z 11. piętra.
 
Jadąc z nadmierną prędkością w mieście, mamy znacznie mniejsze szanse na uniknięcie zderzenia. Nasza uwaga skupiona jest na bardzo wielu czynnikach, więc reakcja na pieszego na drodze pojawi się mniej więcej po sekundzie. W zależności od prędkości wydłuża się też droga hamowania. Przykładowo więc, jeśli jedziemy z prędkością 75 km/h, zaczniemy hamować po ok. 21 metrach od zauważenia przeszkody. Samochód zatrzyma się po kolejnych 31 metrach. W terenie zabudowanym kierowca dostrzega pieszego na drodze na jakieś 36 metrów przed pojazdem. Co oznacza, że w naszym przykładzie zostanie on potrącony z prędkością 53 km/h.

Bezpieczna prędkość nie istnieje
Według danych Komisji Europejskiej  przy prędkości 30 km/h uratuje się 90% osób, ale mniej niż 50%, gdy uderzy w nich samochód jadący z prędkością 45 km/h. Z kolei dla pasażerów przy obecnej konstrukcji aut górną granicą bezpieczeństwa jest 70 km/h przy zderzeniu czołowymi 50 km/h przy zderzeniu bocznym. Warunkiem są zapięte pasy.

Teoretycznie o bezpiecznej prędkości możemy mówić wtedy, gdy kierowca w pełni panuje nad pojazdem i jest w stanie

źródło grafik: KRBRD
źródło grafik: KRBRD

wykonać odpowiedni manewr we właściwym czasie. W praktyce bezpieczna jazda będzie zależała od naszych predyspozycji psychofizycznych, od stanu dróg, sprawności technicznej auta i od zachowań innych użytkowników drogi. Dużo zmiennych i część niezależny od nas.  Dlatego, by zminimalizować negatywne skutki ewentualnej kolizji, warto kontrolować licznik prędkości.

- Wiele poradników bezpiecznej jazdy mówi, że jeśli widzisz zakręt i wydaje ci się, że spokojnie pokonasz go z prędkością 80 km/h, to zwykle się mylisz. Współczesne samochody naszpikowane elektroniką ułatwiającą prowadzenie pojazdu potęgują uczucie, że granice przyczepności nie istnieją. Praw fizyki nie da się, niestety, całkowicie oszukać. Patrząc na ilość zmiennych, które mogą wpłynąć na naszą jazdę, warto pamiętać o takiej zasadzie: kierowco, zawsze prowadź trochę poniżej swoich możliwości – podkreśla Tomasz Suski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty