Nissan Sunny

Sunny ma nadwozie typowe dla "japończyków". Wyróżnia się długą maską silnika oraz dość krótką klapą bagażnika w wersji sedan. Jego linia zbytnio się nie zestarzała, choć auto zostało zaprojektowane przeszło 10 lat temu. Masywny zderzak podkreśla solidność auta. Przód jest podobny we wszystkich trzech wersjach nadwoziowych. Drzwi otwierają się szeroko i przez to łatwe jest zajmowanie miejsca na przednich i tylnych siedzeniach. Wygodny jest również dostęp do bagażnika. Otwór załadunkowy jest w nich bowiem bardzo obszerny, klapa podnosi się dostatecznie wysoko.

Wewnątrz jest dość dużo miejsca, jak na tę klasę. Bez trudu mieści pięć osób, które nie muszą narzekać na ciasnotę. Kierownica ma regulowaną wysokość. Deska rozdzielcza jest uporządkowana, wszystkie przełączniki znajdują się "pod ręką".

Długodystansowe testy wykazują, że bez większych problemów silniki pokonują ponad 300 000 kilometrów bez głównych remontów, pod warunkiem wykonywania systematycznych przeglądów.

Każdej niedzieli na giełdzie w Pruszczu Gdańskim jest do wyboru zaledwie kilka modeli Sunny. Samochody te cieszą się dobrą opinią. Nie są zbyt drogie i łatwo je sprzedać, chociaż nie wszyscy zwolennicy aut z drugiej ręki są przekonani do wozów japońskich. Michał Janowski z Elbląga sprzedawał na giełdzie Nissana Sunny z 1991 r. z silnikiem wysokoprężnym o pojemności 2 litrów i mocy 75 KM. Auto miało 135 tys. km przebiegu i wyceniono je wstępnie na 11,9 tys. zł. Co kilka minut podchodzili klienci, dokładnie oglądali pojazd, żeby umawiać się na dalsze negocjacje ceny.

- Przez wiele lat nie miałem zaufania do japońskich marek - powiedział Michał Janowski. - Kiedy jednak zacząłem używać służbowego Nissana, to szybko przekonałem się do tej marki. Dziś jestem zdania, że nawet Volkswagen Golf nie dorównuje Nissanowi Sunny. Sprzedawane auto prowadzi się bardzo łatwo, również na zakrętach. Hamulce są skuteczne, a dobrze zaprojektowane przednie zawieszenie powoduje, że przednie koła zachowują przyczepność nawet przy ostrym hamowaniu na mokrych nawierzchniach. Sunny z silnikiem Diesla nie bardzo się nadaje do szaleństw na drogach. Za to zużycie paliwa nie przekracza 6 litrów. Kupiłem ten samochód, gdy miał już prawie 100 tys. przebiegu. Zrobiłem nim 40 tysięcy i nic się w zasadzie nie psuło. Wymieniałem filtry, klocki hamulcowe i amortyzatory. Jedyną wadą mojego auta są dość drogie materiały eksploatacyjne i części zamienne, a w końcu i ten samochód zacznie się psuć, chociaż testy potwierdzają bezusterkową eksploatację wszystkich Nissanów.

Zdaniem specjalisty
Henryk Kukałowicz, kierownik serwisu KMJ Kaszubowscy
- Przed kupnem Sunny oraz każdego Nissana polecam wykonanie przeglądu w autoryzowanej stacji. Koszt takiej usługi wynosi 150 zł, a można zaoszczędzić wiele pieniędzy i pozbyć się kłopotów. Samochody te są często sprowadzane z Niemiec i ich eksploatacja nie zawsze była prawidłowa. Zadbane auto z dwulitrowym silnikiem wytrzyma nawet 800 tys. kilometrów przebiegu. Nie można jednak zlecać napraw i regulacji niedoświadczonym mechanikom. Polecam przegląd w autoryzowanej stacji co najmniej raz do roku. Sama robocizna kosztuje u nas od 240 do 400 zł. Zabezpieczenie japońskich samochodów przed korozją jest dobre. Do modelu Sunny stosowano blachy ocynkowane i miedziowane. Pomimo to rdza w okolicy progów może się pojawić po około 7 latach intensywnej eksploatacji.

Zalety i wady

• Trwałość silnika i mechanizmów
• Niskie zużycie paliwa
• Dobre warunki jezdne
• Wysoka cena zakupu
• Głośny silnik

• Drogie części

  Dane techniczne Nissana Sunny