Nissan Note kontra Skoda Roomster

Prezentujemy Nissana Note i najnowsze dzieło Skody - Roomstera.

Jeszcze kilka lat temu nikt nie przypuszczał, że Skoda może w pełni konkurować z autami japońskimi. W tym roku wszystko się zmienia, powstał bowiem zupełnie nowy segment, w którym Czesi znakomicie odnaleźli swoje miejsce.

Cechy szczególne

Na pierwszy  rzut oka Nissan niczym specjalnym się nie wyróżnia. Typowy dla współczesnych kompaktów rozstaw osi

(260 cm) i pięciodrzwiowe nadwozie typu hatchback nikogo z przechodniów nie rzucą na kolana. Ale Note nie jest zwyczajnym kompaktem. Platforma, na której powstał, pochodzi z Renault Modusa. Użyto jej również w najnowszym Clio i Nissanie Micra. Okazuje się więc, że Note wywodzi się z mniejszego segmentu B, czyli aut miejskich. Ale to, co w nim najciekawsze konstruktorzy ukryli we wnętrzu.

Duże, wygodne przednie fotele i szeroka tylna kanapa dają poczucie przestrzeni i swobody. Dodatkowym atutem jest nisko poprowadzona płaszczyzna podłogi i podwójne dno bagażnika. Takie rozwiązanie pozwala na wykorzystanie dodatkowej przestrzeni, także pod

przednimi fotelami. W żadnym z obecnie sprzedawanych małych aut nie ma tyle miejsca co w Note. Nie uda nam się także znaleźć nowego auta segmentu C za cenę mniejszą niż 50 tys. zł.

Nissanowi wyjątkowo zgrabnie udało się połączyć cechy niewielkiego auta miejskiego z przestrzenią wnętrza oferowaną przez kompakty.

Filozofia konstruktorów Skody jest podobna, najtańszy Roomster kosztuje 46 400 zł, zaledwie o 500 zł więcej od Nota.

Niemniej jeśli chodzi o przestrzeń, Czesi pobili na głowę japońską konkurencję, a pod względem stylistycznym trudno je pomylić z jakimkolwiek kompaktem. Roomster jest zarówno autem miejskim jak i kombivanem.

Przednie zawieszenie pochodzi z Fabii, natomiast z tyłu zamontowano belkę skrętną z pierwszej generacji Octavii. Trzeba przyznać, że naszym południowym sąsiadom udało się stworzyć coś niepowtarzalnego. Auto, które nie tylko łączy cechy dwóch segmentów, ale wygląda bardzo oryginalnie.

Jak przystało na nowy segment, w Skodzie znalazło się dużo nowatorskich rozwiązań. Na uwagę zasługuje przede wszystkim drugi rząd siedzeń, zamontowanych niezależnie od siebie. Każdy z foteli można składać i, co ważniejsze, całkowicie zdemontować. Nie sprawia to większych problemów bo pojedyncze krzesło waży zaledwie 16 kg.

Mankamentem okazuje się jednak mała szerokość siedzisk. Trzem dorosłym osobom w Roomsterze może być zbyt ciasno.

Silniki

Pięć osób na pokładzie i duża ładowność wymaga od silników sporej siły. Trudno więc zrozumieć dlaczego pod maską Skody można znaleźć zaledwie 64-konną jednostkę o pojemności 1,2 l. Ten mały silnik jest po prosu zbyt słaby.

Najmniejszy silnik pracujący w Nissanie 1,4 l/ 88 KM wydaje się być najbardziej optymalnym rozwiązaniem. Do testu wybraliśmy auta z najtańszymi silnikami wysokoprężnymi. W obu przypadkach niewielkie diesle wyposażono w turbosprężarki, co pozwala na zachowanie odpowiedniej sprawności w mieście. Gorzej jest na trasie, szczególnie na

najwyższych biegach w obu autach wyraźnie brakuje mocy.

Pod maską Skody pracuje trzycylindrowe TDI o pojemności 1,4 l. Ten znany z innych modeli tej marki silnik, ostatnio został poddany modyfikacjom, tak, aby spełnił obowiązujące obecnie normy emisji spalin Euro IV. Największą jego zaletą jest długowieczność i bezawaryjna praca.

Do napędu Nota wykorzystano skonstruowany przez firmę Renault silnik dCi. Zaletami francuskiej jednostki jest niewielkie zapotrzebowanie na paliwo i cicha, kulturalna praca.

Wrażenia z jazdy

To, czego obawiałem się najbardziej jeżdżąc nową Skodą, szybko okazało się jej zaletą. Jest dużo wyższa od konkurenta i sprawiała wrażenie bardziej podatnej na boczne podmuchy wiatru. Pokonywanie kolein również budziło spore obawy. Tymczasem Roomster za sprawą 6- centymetrowej różnicy rozstawu kół przedniej i tylnej osi, zachowywał się bardzo stabilnie.

Czyżby projektanci zawieszenia wzięli pod uwagę stan naszych dróg? Wszystko wskazuje na to, że po nowej Octavii, Skoda przygotowała kolejny samochód znakomicie dostosowany do naszych realiów. Jedyne zastrzeżenia miałem do jednostki napędowej - jest nieco zbyt hałaśliwa.

Note, jak chwalą się jego konstruktorzy, powinien zapewnić dużo przyjemności z jazdy. Nissan lepiej radzi sobie z pokonywaniem zakrętów, układ kierowniczy jest bardziej precyzyjny, a zawieszenie sztywniejsze niż w Skodzie. Trudniej mu jednak pokonywać większe nierówności na drodze, które znacznie obniżają komfort jazdy. Jednak osoby preferujące bardziej dynamiczny styl jazdy z pewnością powinny wybrać Nissana.

Podsumowanie

Japońskie auto posiada sporo miejsca na bagaż i dla pięciu pasażerów. Oferuje także wiele przyjemności z jazdy. Nissan zaproponował auto o dużych wymiarach wewnętrznych i bardzo zgrabnej sylwetce.

Za to w Skodzie wszystko jest bardziej uniwersalne. Przed dłuższą podróżą możemy się pozbyć środkowego fotela i zyskać więcej swobody dla czterech osób. Możemy także zdecydować się na dodatkową opcję i przekształcić ten fotel w niewielki stolik. Konstruktorom tego auta nie można odmówić pomysłowości. W tej chwili jest to jeden z najbardziej funkcjonalnych samochodów, o tak niewielkich rozmiarach.

Nasza ocena (+ oznacza przewagę nad konkurentem)

Wybrane dane techniczne

Wybrane wyposażenie seryjne

 S - standard