Sprzedaż samochodów prowadzimy bez żadnych problemów, to samo z serwisem – mówi Jarosław Stelmachowicz z opolskiego salonu Hondy. – Żadnych perturbacji związanych z trzęsieniem ziemi w Japonii nie mamy.
Przerwa w produkcji, jaką ogłosiły niedawno zakłady Hondy, Nissana i Toyoty nie powinna przysporzyć żadnych problemów właścicielom samochodów tych marek.
- Wszystko wskazuje na to, że to chwilowe trudności, które mogą w najgorszym razie wpłynąć na sytuację dealerów nowych samochodów – mówi Witold Rogowski, ekspert z ProfiAuto ogólnopolskiej sieci hurtowni, sklepów i warsztatów samochodowych. - Jednak nawet oni korzystają z magazynów, w których znajdują się części produkowane w Europie, a nawet jeśli są to części sprowadzane z Japonii, to ich zapas na Starym Kontynencie jest na tyle duży, że nie powinien spowodować przerw np. w obsłudze serwisów gwarancyjnych nowych aut.
Z chwilowego zastoju mogą skorzystać natomiast producenci tzw. zamienników. Najwięcej tego typu zakładów znajduje się w Tajwanie, Indiach, czy Chinach.
Sytuacja w Japonii może jednak przyprawić o ból głowy dealerów nowych aut, z innego powodu. – Będą oni musieli cierpliwie poczekać na dostawy samochodów. Zanim rozładuje się korek spowodowany kolejką oczekujących na zakup może minąć jakiś czas – mówi Witold Rogowski.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?