
Świadczy o tym najnowszy raport Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z wynikami kontroli za cały ubiegły rok.
W 2010 roku było dużo lepiej, na tysiąc skontrolowanych próbek paliw na polskich stacjach, norm nie spełniało 3,5 proc., teraz to 5,5 proc. W Kujawsko-Pomorskiem było 12 proc., jest 12,9 proc.
Niestety, jest to niechlubny krajowy rekord! Za nami są m.in.: Warmińsko-Mazurskie (12 proc.), Opolskie (10 proc.), Lubuskie (9,5 proc.) czy Śląskie (7,1 proc.). Inspektorzy nie mieli zaś żadnych zastrzeżeń do Lubelskiego, Podlaskiego i Świętokrzyskiego.
W naszym regionie kontrolerzy wzięli pod lupę 54 stacje. Najczęściej mieli zastrzeżenia głównie do jakości oleju napędowego, a konkretnie do jego składu, temperatury zapłonu i zawartości siarki. - Norma temperatury zapłonu wynosi w tym przypadku ponad 55 stopni Celsjusza, a zawartość siarki nie może być wyższa niż 10 procent - informuje Magdalena Rucińska, naczelnik Wydziału Paliw w UOKiK.