Grupa 17 senatorów z PO, PiS oraz PSL przygotowuję nowelizację ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Według nich sposobem na zmniejszenie liczby pijanych kierowców ma być zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Niebawem projektem zajmie się Senat, który do zmian podchodzi ze sporym dystansem.
Grupa 17 senatorów z PO, PiS oraz PSL przygotowuję nowelizację ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Według nich sposobem na zmniejszenie liczby pijanych kierowców ma być zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Niebawem projektem zajmie się cały Senat, który do zmian podchodzi ze sporym dystansem. fot. archiwum
Wśród zwolenników ustawy jest Joanna Senyszyn z SLD.
- Alkohol dostępny na stacjach benzynowych naraża kierowców na pokusę, by wypić sobie kieliszek. Czy tak powinno być, skoro mamy tylu pijanych kierowców? - mówiła w rozmowie z "Dziennikiem" . Kontrowersyjna posłanka sugeruje również przewrócenia zakazu sprzedaży alkoholu przed godziną 13.
Alkohol sprzedawany na stacjach, który stanowi około 40 proc. dochodu tego typu placówki jest droższy niż w normalnym sklepie. Czy jednak wprowadzenie jakiegokolwiek zakazu i przeszkód zmniejszy liczbę pijanych kierowców, których niestety wciąż wiele na polskich drogach? Może lepiej zająć się promowaniem odpowiednich zachowań?
