
Kilka lat temu badanie na temat eksploatacji szyb samochodowych przeprowadził ośrodek Millward Brown SMG/KRC na zlecenie firmy NordGlass, największej polskiej sieci naprawy i wymiany szyb samochodowych. Wyniki pokazały, że 26 proc. kierowców jeździ z uszkodzonymi szybami, a 13 proc w ogóle nie zwraca uwagi na jej stan. Tymczasem ignorowanie uszkodzenia szyby to nie tylko potencjalne ograniczanie widoczności w czasie podróży. To również narażanie się na mandat, nawet w kwocie 250 zł.
Bez szlifowania
Po zimie może się zdarzyć, że przednia szyba w samochodzie jest zarysowana (efekt zdrapywania lodu z szyby i piasku sypanego przez piaskarki). Specjaliści nie polecają wówczas szlifowania szklanej powierzchni. Szlifowanie ma na celu minimalne usunięcie części materiału do momentu zniknięcia rysy.
Niestety, w tym miejscu szyba trwale zmienia swoją grubość. Działanie to skutkuje powstawaniem zniekształceń w polu widzenia kierowcy oraz tzw. refleksów, szczególnie niebezpiecznych w trakcie nocnej jazdy lub w słoneczny dzień. Co więcej, w wyniku szlifowania szyba czołowa może też być mniej odporna zarówno na wstrząsy i uderzenia, jak i ruchy karoserii w czasie jazdy. Zaś w razie kolizji drogowej osłabiona przez szlifowanie szyba pękając może rozbić się na drobne kawałki.