Napęd 4x4. Jak działa i w czym pomaga zimą? (video)

Wojciech Frelichowski
Głównym elementem układu napędu 4x4, który stosuje Skoda, jest elektrohydraulicznie sterowane sprzęgło wielopłytkowe, zapewniające płynny rozdział momentu obrotowego na przednią i tylną oś.Fot. Skoda
Głównym elementem układu napędu 4x4, który stosuje Skoda, jest elektrohydraulicznie sterowane sprzęgło wielopłytkowe, zapewniające płynny rozdział momentu obrotowego na przednią i tylną oś.Fot. Skoda
Dla kierowcy nie ma gorszego okresu niż jesień i zima. W takich warunkach przydaje się napęd 4x4. Skoda właśnie przypomniała, jakie zalety płyną z napędu na obie osie. Sprawdziliśmy możliwości modeli Karoq, Kodiaq i Octavia Scout.

Napęd na cztery koła przestał być już domeną samochodów terenowych. Skoda jest jednym z tych producentów samochodów, który ma w swojej ofercie kilka modeli wyposażanych w napęd 4x4. Jego zalety można docenić szczególnie podczas zimy. To m.in. efektywniejsze przekazanie mocy na wszystkie cztery koła, co zapewnia lepszą przyczepność podczas przyspieszania oraz pokonywania zakrętów zwiększając bezpieczeństwo jazdy niezależnie od stanu drogi i pogody.   

Niedawno Skoda zorganizowała specjalny test aut z napędem na obie osie właśnie w takich warunkach. Do prezentacji wybrano północne krańce Finlandii, gdzie o tej porze roku jest już pół metra śniegu, a temperatura powietrza spada poniżej minus 20 stopni Celsjusza. Taka aura sprawia, że choć drogi są tam odśnieżane, to jednak ich nawierzchnie są zlodzone i pokryte ujeżdżonym śniegiem. To warunki idealne, aby sprawdzić możliwości napędu na obie osie.


Głównym elementem układu napędu 4x4, który stosuje Skoda, jest elektrohydraulicznie sterowane sprzęgło wielopłytkowe, zapewniające płynny rozdział momentu
Głównym elementem układu napędu 4x4, który stosuje Skoda, jest elektrohydraulicznie sterowane sprzęgło wielopłytkowe, zapewniające płynny rozdział momentu obrotowego na przednią i tylną oś.

Fot. Skoda

Napęd na obie osie

Głównym elementem układu napędu 4x4, który stosuje Skoda, jest elektrohydraulicznie sterowane sprzęgło wielopłytkowe, zapewniające płynny rozdział momentu obrotowego na przednią i tylną oś. Podczas normalnej jazdy, np. w mieście lub na suchej, twardej nawierzchni, 96 proc. momentu obrotowego z silnika trafia na oś przednią. Gdy jedno z kół wpadnie w poślizg, drugie z nich natychmiast otrzymuje większy moment obrotowy. W razie potrzeby sprzęgło wielopłytkowe może przekazać do 90 proc. momentu na oś tylną.

Natomiast w połączeniu z różnymi systemami i funkcjami samochodu nawet 85 proc. momentu obrotowego może zostać przeniesione na jedno z kół. W ten sposób kierowca ma szansę wydostać z zaspy lub błota.

Rozwój elektroniki i systemów wspomagania kierowcy pozwolił obudować ten rodzaj napędu w różne dodatkowe tryby jazdy, np. off-road. Ten tryb działa w zakresie prędkości od 0 do 30 km/h. Jego zadaniem jest polepszenie trakcji auta podczas jazdy w trudnych warunkach terenowych. Tryb off-road aktywuje kierowca przyciskiem obok dźwigni zmiany biegów lub dotykowo na centralnym wyświetlaczu na środkowej konsoli. Po jego włączeniu zmienia się charakterystyka pracy układów elektronicznych, silnika i skrzyni biegów oraz reakcja na pedał gazu. Jeśli silnik zgaśnie na mniej niż 30 sekund, po jego ponownym uruchomieniu funkcja pozostaje aktywna. Tryb ten m.in. ułatwia ruszanie pod górę na wzniesieniu.

Przydaje się również podczas zjazdu automatycznie utrzymując stałą prędkość samochodu. Jak informuje producent, funkcja działa przy nachyleniu zbocza większym niż 10 proc. Kierowca nie musi wtedy kontrolować zjazdy hamulcami, może skupić się tylko na obserwacji terenu przed pojazdem.

W głębokim śniegu

Do testów w zimowych warunkach Skoda wystawiła trzy swoje modele - wszystkie z silnikami Diesla: Octavię Scout 2.0 TDI 183 KM z przekładnią DSG, Skodę Karoq 2.0 TDI 150 KM DSG i Skodę Kodiaq 2.0 TDI 190 KM DSG.

Odcinki testowe wytyczono na lodowym torze utworzonym na zamarzniętych rozlewiskach oraz na trzykilometrowej pętli wytyczonej na zaśnieżonych leśnych duktach. W tym drugim przypadku udział brały tylko modele Kodiaq i Karoq, bo w porównaniu do Octavii Scout oba SUV-y mają większy prześwit pod podwoziem. Było to o tyle istotne, gdyż leśny odcinek testowy był pokryty niemal półmetrową warstwą zmrożonego śniegu, w której szlak przejazdu wyznaczały głębokie koleiny.

[page_break]

Głównym elementem układu napędu 4x4, który stosuje Skoda, jest elektrohydraulicznie sterowane sprzęgło wielopłytkowe, zapewniające płynny rozdział momentu
Głównym elementem układu napędu 4x4, który stosuje Skoda, jest elektrohydraulicznie sterowane sprzęgło wielopłytkowe, zapewniające płynny rozdział momentu obrotowego na przednią i tylną oś.

Fot. Skoda

W tych warunkach bardziej sprawnym pojazdem okazał się Kodiaq. Oprócz odpowiedniego prześwitu to auto cechuje również spory rozstaw osi. Dlatego pokonywanie śnieżnych wertepów tym modelem było płynne. Tym bardziej, że napęd 4x4 działał bez zarzutu. Praktycznie nie było konieczności włączania trybu off-road.

Karoq radził sobie równie dzielnie, jednak komfort jazdy tym autem na zmrożonych śnieżnych nierównościach był nieco gorszy, niż Kodiaqa. M.in. dlatego, gdyż rozstaw osi Karoqa jest o ponad 15 cm mniejszy. Natomiast wydajność napędu 4x4 była podobna, jak w przypadku większego SUV-a Skody.

Podczas testu terenowego krótki odcinek trasy przebiegał również po zlodzonej szosie. Na takiej nawierzchni oba auta zachowywały się identycznie. Konieczna była rozwaga, gdyż na lodzie ani zimowe opony, ani napęd 4x4 nie gwarantuje stuprocentowego bezpieczeństwa.

Poślizg na lodzie

W teście na lodowej tafli zamarzniętego rozlewiska oprócz modeli Kodiaq i Karoq brała udział także Octavia Scout. Długie proste były przełamane kilkunastoma zakrętami, a także odcinkiem, który należało pokonać slalomem.

Głównym elementem układu napędu 4x4, który stosuje Skoda, jest elektrohydraulicznie sterowane sprzęgło wielopłytkowe, zapewniające płynny rozdział momentu
Głównym elementem układu napędu 4x4, który stosuje Skoda, jest elektrohydraulicznie sterowane sprzęgło wielopłytkowe, zapewniające płynny rozdział momentu obrotowego na przednią i tylną oś.

Fot. Skoda

Oczywiście naiwnością byłoby sądzić, że zastosowany napęd 4x4 pozwala na swobodne harce na śliskiej nawierzchni i rozwijanie dużych prędkości. Wiele zależy od kierowcy, np. od umiejętnego sterowania kierownicą, by koła nie ustawiały się pod zbyt dużym kątem podczas pokonywania ostrych zakrętów. Należy również lekko operować pedałem gazu, aby koła nie straciły przyczepności na podłożem.

W tych warunkach najlepiej radziła sobie Octavia Scout. Auto dość zwinnie pokonywało slalom i dobrze wchodziło w zakręty. Z kolei Kodiaq, który świetnie przeszedł test na śnieżnym off roadzie, na lodowej tafli miał kłopoty. Spora masa auta oraz wysoko umieszczony środek ciężkości nie sprzyjają w zwinnym pokonywaniu zakrętów, tym bardziej na śliskiej nawierzchni.

Ślizgała się również Octavia Scout, tyle że to auto łatwiej opanować, bo jego środek ciężkości jest niżej niż Kodiaqa.

Jaki wniosek nasuwa się po teście tych trzech modeli Skody z napędem 4x4? Z pewnością taki napęd nie gwarantuje całkowicie bezstresowej jazdy na śliskiej nawierzchni. Ale jeśli jedziemy rozsądnie mamy mniejsze prawdopodobieństwo wpadnięcia w poślizg. Samochód z napędem 4x4 lepiej sobie radzi na nieutwardzonych nawierzchniach, na drogach o dużym nachyleniu, czy też holując przyczepę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty