Członek zarządu Towarzystwa Ubezpieczeń Generali, Jarosław Mastalerz, uprzedził za pośrednictwem PAP, że w przyszłości wzrosną ceny ubezpieczeń komunikacyjnych. Wzrosną, nie wzrosną, to się zobaczy.

Zafascynowało mnie jednak uzasadnienie tej informacji. Otóż spec z Generali, zwrócił uwagę, że ceny tych ubezpieczeń w Polsce są niższe o 20-25 proc. niż w Europie Zachodniej, a nawet w Czechach, czy na Węgrzech. Obecnie w Polsce średnia składka za komunikacyjną polisę odpowiedzialności cywilnej OC według pana Mastalerza wynosi rocznie 300 zł. "Nie ma drugiego takiego rynku, na którym składka jest mniejsza niż 100 euro".
No i pysznie. Mało ważne jest więc to, że w Polsce znacznie tańszy niż w Europie Zachodniej jest koszt naprawy pojazdu. Niezbyt istotne jest również to, że w przypadku tzw. szkód osobowych - wypłaty za niezdolność do pracy, czy ewentualne koszty leczenia są bez porównania mniejsze niż takie same koszty, jakie ponoszą ubezpieczyciele za granicą. Niewarte uwagi jest i to, że działalność ubezpieczeniowa przynosi w naszym kraju zyski, a nie straty. Liczy się to, że za granicą klienci firm ubezpieczeniowych płacą drożej niż w Polsce i jest się z czym porównywać.
Możemy kontynuować tę zabawę. Mieszkańcy krajów śródziemnomorskich mają znacznie lepszą pogodę niż Polacy, Finowie dysponują większą ilością śniegu niż my, od Greków jesteśmy zdecydowanie gorsi w liczbie zabytków kultury antycznej, a na Placu Pigalle są, jak powszechnie wiadomo, najlepsze kasztany.
Wartość nabywcza średniej pensji w Polsce jest też jakby nieco mniejsza. Wg GUS płaca w sektorze przedsiębiorstw wyniosła w maju 2353,56 złotego czyli jakieś 500 euro brutto, średnia emerytura natomiast 1139 zł (241 euro) brutto.
A jak pan Mastalerz zabierze nam stówkę, to zostanie 400 euro dla pracujących i 141 euro dla emeryta. I tu wypada mi przyznać mu rację: nie ma w Europie Zachodniej drugiego takiego kraju.
Zaciekawiony wysokością średniej składki OC, jaką podał członek zarządu Generali (300 złotych) zadzwoniłem natychmiast do centrum obsługi tej firmy, prosząc o wyliczenie mi składki za moją Astrę. Nie jestem najwyraźniej średniakiem, bo z wszystkimi możliwymi bonusami - w tym z 60-procentową zniżką za bezszkodowość - musiałbym zapłacić 593,2 złote czyli 125 euro. Wtedy dogoniłbym Europę.
Ale nie skorzystam.
Niektórzy przewidują wzrost cen ubezpieczeń komunikacyjnych.
Rajd Pojazdów Zabytkowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?