Na stacji jak na boisku

Maciej Pobocha
O tym, że w Polsce „chrzci” się paliwo kierowców przekonywać nie trzeba. Jest jednak nowy pomysł na walkę z tym procederem. Nieuczciwym właścicielom stacji benzynowych można by wlepiać kartki – jak na boisku piłkarskim.

O tym, że w Polsce "chrzci" się paliwo kierowców przekonywać nie trzeba. Jest jednak nowy pomysł na walkę z tym procederem. Nieuczciwym właścicielom stacji benzynowych można by wlepiać kartki - jak na boisku piłkarskim.

 

Metoda jest prosta: jeśli podczas kontroli stwierdzone zostanie naruszenie przepisów dotyczących jakości sprzedawanego paliwa, właściciel stacji lub hurtowni paliw otrzymuje żółtą

Fot. Karina Trojok
Fot. Karina Trojok
Fot. Krzysztof Matuszyński
Fot. Krzysztof Matuszyński

kartkę. Powtórzenie się sytuacji skutkuje kartką czerwoną i odebraniem koncesji. Taka procedura stosowana jest np. w Belgii.

 

Propozycja to ciekawa, chociaż w Polsce istnieją instrumenty prawne pozwalające na skuteczne zniechęcanie do oszustw paliwowych. Dla nieuczciwych sprzedawców Ustawa o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych i biopaliw ciekłych przewidzuje sankcje w   postaci:

 

1. Kary grzywny w wysokości do 500 tys. zł lub kary pozbawienia wolności do 3 lat za prowadzenie obrotu w hurtowni lub na stacji paliwowej paliwami nie spełniającego wymagań jakościowych lub gromadzenia takich paliw w swojej stacji zakładowej,

2. Kary grzywny w wysokości 1 mln zł lub kary pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, w sytuacji, gdy paliwa stanowią mienie znacznej wartości,

3. Kary grzywny w wysokości do 250 tys. zł za nieumyślne gromadzenie lub wprowadzanie do obrotu paliw nie spełniających wymagań jakościowych. W przypadkach mniejszej wagi wymierzana jest kara grzywny.

 

Od stycznia do końca czerwca Inspekcja Handlowa skontrolowała 1050 stacji paliw i 36 hurtowni pobierając łącznie 1840 próbek. Wyniki badań laboratoryjnych wykazały, że w świetle obowiązujących regulacji prawnych 15 proc. z nich nie spełniało wymagań jakościowych. To o 5 proc. więcej w porównaniu z okresem maj - grudzień 2004 r. Sytuacja ta spowodowała reakcję Ministerstwa Gospodarki. W związku z ujawnionymi w trakcie kontroli nieprawidłowościami Inspekcja Handlowa skierowała do prokuratury 111 zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. W 45 przypadkach wszczęto dochodzenia, z których sześć umorzono, a pięć zakończono skierowaniem do sądów aktów oskarżenia. W pozostałych przypadkach wnioski nie zostały dotychczas rozpatrzone.

 

- Prokuratorzy i sędziowie z dużym liberalizmem podchodzą do karania oszustów paliwowych - mówi Bogdan Pietrzak z Głównego Inspektoratu Inspekcji Handlowej.

 

- Najwyższa wymierzona dotychczas kara wynosi 6 tys. zł. W sytuacji, gdy ustawa wskazuje możliwość zasądzenia nawet miliona złotych, wydaje się to dziwne - stwierdza Małgorzata Cieloch z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Dodaje, że odpowiednie wykorzystanie obowiązujących przepisów mogłoby znacznie ułatwić walkę z nieuczciwymi sprzedawcami paliw, chociaż wskazane byłyby także pewne modyfikacje.

 

- UOKiK zasugerował wprowadzenie zmian w ustawie o monitoringu paliw płynnych. Chcielibyśmy, aby to dokonująca kontroli Inspekcja Handlowa lub Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów miały możliwość nakładania kar w tego typu przypadkach - mówi Małgorzata Cieloch.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski przemysł motoryzacyjny, szanse i zagrożenia - debata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty