Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myć czy nie myć? Oto jest pytanie! (felieton)

Paweł Piątek
W dobie pandemii część naszej wolności została poważnie ograniczona. Co wydaje się być w miarę oczywiste. Gorzej, że część tych ograniczeń ma wątpliwe umocowanie prawne lub jest po prostu logicznie niespójna.Fot. Tomasz Hołod
W dobie pandemii część naszej wolności została poważnie ograniczona. Co wydaje się być w miarę oczywiste. Gorzej, że część tych ograniczeń ma wątpliwe umocowanie prawne lub jest po prostu logicznie niespójna.Fot. Tomasz Hołod
W dobie pandemii część naszej wolności została poważnie ograniczona. Co wydaje się być w miarę oczywiste. Gorzej, że część tych ograniczeń ma wątpliwe umocowanie prawne lub jest po prostu logicznie niespójna.

Oto bowiem w miniony weekend, trzech kierowców zostało ukaranych w Olsztynie mandatami za to, że chciało umyć swoje pojazdy. Kiedy - jako redakcja - zapytaliśmy się prasowych przedstawicieli policji, czy za umycie samochodu na myjni grozi nam obecnie mandat czy nie, otrzymaliśmy dość enigmatyczne odpowiedzi, że mycie auta nie jest niezbędną do życia czynnością lub że to policjant na miejscu podejmuje decyzję czy wlepić mandat czy tylko pouczyć. Słowem - mamy do czynienia z indywidualną interpretacją prawa co - w państwie prawa - przynajmniej teoretycznie nie powinno mieć miejsca.

Oto bowiem, zgodnie z prawem, musimy poruszać się samochodem, który kierowcy zapewnia pełną widoczność, a jego tablice rejestracyjne są czytelne. Co w chwili obecnej zrobić, jeśli mamy bardzo zabrudzony pojazd? Pod blokiem go nie umyjemy (oczyścimy), bo to nie jest zgodne z przepisami, a wybranie się na myjnię może wypełniać punkt o wyjściu/wyjeździe nie związanym bezpośrednio z zabezpieczeniem podstawowych funkcji bytowych. Może, choć nie musi, bo to kwestia interpretacji.

Na początku lat 90. XX w. takie dość dowolne i wygodne dla interpretującego wykorzystywanie przepisów nazywało się "falandyzacją prawa" (od nazwiska prezydenckiego ministra prof. Lecha Falandysza - kto będzie zainteresowany znajdzie informacje na ten temat). Jednak ja zwracam uwagę na fakt, że rząd chce zadbać o nasze bezpieczeństwo nie patrząc na wykorzystywane środki, a przede wszystkim, że daje różnym służbom narzędzia, które nie tylko są niespójne logicznie, ale dają OGROMNE pole do dowolnej interpretacji.

Oto bowiem rząd i jego ministrowie wołają - popieraj lokalnych przedsiębiorców! A z drugiej strony, funkcjonariusze prawa karzą ludzi za to, że to właśnie robią - popierają przedsiębiorców!. Jeśli bowiem nie wolno korzystać z myjni lub warsztatów wulkanizacyjnych, to niech suweren, po prostu je zamknie. Wtedy kierowcy nie będą do nich jeździć. Ale jeśli jednak nie są zamknięte i nie ma ograniczeń w korzystaniu z ich usług, to wbrew prawu wydaje się wlepianie mandatów za to, że chcemy z tych usług skorzystać.

Prawnicy będą mieli wiele zajęć w najbliższym czasie. 

To tutaj jest produkowany Volkswagen ID.3

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty