Muzeum w Nuerburgring

Grzegorz Chmielewski
fot. Grzegorz Chmielewski
fot. Grzegorz Chmielewski
Przy słynnym niemieckim torze wyścigowym Nuerburgring jest muzeum zabytkowych pojazdów.

Zrozumiałe, że królują w nich auta wyścigowe.

 

fot. Grzegorz Chmielewski
fot. Grzegorz Chmielewski

Budowa trasy wyścigowej w górach Eifel  ruszyła podczas kryzysu, jako sposób na przełamanie recesji. Inwestycja była realizowana w ramach robót publicznych i miała na celu aktywizację bezrobotnych, których po I wojnie światowej były w Niemczech miliony...

Celem na równi ważnym z likwidacją bezrobocia było stworzenie poligonu badań i doświadczeń dla przemysłu motoryzacyjnego. Ten zamiar został sprawnie skonsumowany przez niemieckie firmy samochodowe, które wyrastały wówczas na światowe potęgi. Budową toru kierował Otto Grentz, pracowało przy niej 2,5 tys. robotników, koszt inwestycji wyniósł 14 mln ówczesnych marek.

 

fot. Grzegorz Chmielewski
fot. Grzegorz Chmielewski

Sieć lokalnych, gruntowych dróg przeobrażono w betonową trasę, składającą się z małej (południowo-zachodniej) pętli o długości 7 750 m i z trzykrotnie dłuższej, mierzącej  22 800 m wielkiej pętli północno-wschodniej. Obie pętle były ze sobą połączone prostą startową, trybunami i boksami serwisowymi. Tor w Nuerburgring miał 85 zakrętów w prawo i 89 w lewo, różnica poziomów sięgała 300 m. Trasę uznano za technicznie najtrudniejszą na świecie i tak skomplikowaną pod względem konfiguracji i sekwencji wiraży, że w praktyce nie do zapamiętania.

 

 

fot. Grzegorz Chmielewski
fot. Grzegorz Chmielewski

Pierwszy (niejako próbny) wyścig odbył się w czerwcu 1927 r., a jego zwycięzcą został Niemiec Rudolf Caracciola w Mercedesie-Benz SS. Miesiąc później tor Nuerburgring był miejscem pierwszych międzynarodowych zawodów - wyścigu o Grand Prix Niemiec. Tym razem triumfował Niemiec Otto Merz (w takim samym Mercedesie) z przeciętną prędkością 102 km/godz. Od tamtych lat górzystą trasę poddano wielu modernizacjom, ale tor Nuerburgring jest nadal uważany za techniczny majstersztyk i wielkie wyzwanie dla kierowców.

 

fot. Grzegorz Chmielewski
fot. Grzegorz Chmielewski

Wymogi nowoczesności spełnia także zaplecze techniczne. Oprócz boksów serwisowych i trybun jest tam luksusowy hotel sieci Dorint, jest też muzeum wyścigowych samochodów z różnych lat i z rozmaitych kategorii - ale takich aut, które w swoich epokach imponowały rozwijanymi prędkościami. Dość powiedzieć, że Mercedes-Benz Caraccioli i Merza rozwijał 210 km/godz! Konstruktorem silnika tej maszyny był Ferdinand Porsche.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty