Motory, ich miłość

(sb)
W trakcie weekendu w Dolomitach Sportowej Dolinie w Bytomiu zadomowili się motocykliści i fani motoryzacji.

Już po raz drugi odbyła się tutaj impreza Planeta Motorbike.

 

Dilerzy wystawili najlepsze i najdroższe cacka, a goście mogli sprawdzić moc diabelskich maszyn i popisać się swoimi umiejętnościami. W sobotni wieczór odbyła się także projekcja kultowego dla motocyklistów filmu "Na krawędzi". W niedzielę motocykliści zmierzyli się w kilku konkurencjach. Musieli m.in. jak najszybciej pokonać slalom, pchając przez sobą beczki z piwem, a także udowodnić, że potrafią posuwać się ślimaczym tempem i jak najwolniej dotrzeć do mety. Przeprowadzone zostały także egzaminy na kartę motorowerową i pokazy umiejętności motocyklistów.

Motory, ich miłość

 

Do DSD zjechali się pasjonaci motoryzacji z całego regionu i wzięli udział w wielkiej paradzie. Diabelskim hukiem zamanifestowali swoją obecność na ulicach w centrum Bytomia.

 

Mirosław Wójcik przyjechał do DSD z Krakowa na Hondzie XL600R.

- Jeżdżę już na motocyklach od siedmiu lat. Zaczynałem od motorynki, a później pojawiły się motocykle - są już cztery. Samochodami raczej nie jeżdżę, motocykle są najlepsze - mówi Wójcik.

Podobnego zdania jest 15-letni Kamil Speer z Tarnowskich Gór, który razem z kolegami wziął udział w paradzie. Chciałby jeździć na nowiutkim skuterze Gillera Runner. Kosztuje około 10,5 tys. zł i na razie pozostaje w sferze marzeń. - Samochód nawet nie umywa się do motoru czy skutera - mówi Kamil. Myślę, że jest bezpieczniej. Po pierwsze, ja mogę jeździć tylko siedemdziesiąt kilometrów na godzinę, a po drugie nie stoję w korkach. Jak tylko będę mógł, zamienię skuter na motor - stwierdził.

Jego kolega, Piotr Pyka jeździ na motorze MZ ETZ 250, ale chętnie zamieniłby go na czarną Hondę 125, która bez problemu może osiągnąć prędkość 160 km/h.

 

Dobry motor kosztuje tyle samo, co dobry samochód. - Ceny wahają się od 9 do 60 tys. zł - mówi Leszek Knieżyk, przedstawiciel jednej z firm z Bielska-Białej.

Dużą popularnością cieszył się quad, którym co chwilę ktoś chciał się przejechać. Poważnych rozmów handlowych jednak nie było. - Na takich imprezach dilerzy na pewno nie zarabiają, ale mają szansę się pokazać i promować swoje maszyny - stwierdził.

Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na motofakty.pl Motofakty