A wszystko to przy ogłuszającym ryku silników motocykli. Na starcie stanęło ponad 100 zawodników z całej Polski, w tym ośmiu ścigających się na terenowych quadach. Emocje sięgały zenitu!
- Ścigam się już od 40 lat, a zamiłowanie do motorów odziedziczyłem po mamie, która przed wojną należała do
klubu motocyklistów przy ul. Traugutta - mówi Jacek Hardy, zawodnik z Łodzi. - O sukcesie decyduje sprawność fizyczna, umiejętności techniczne i pieniądze na sprzęt.
- Ściganie się na quadzie to mój sposób na odreagowanie po pracy - mówi Zbigniew Grabarz, radny z Pabianic. - Jeszcze trzy lata temu jeździłem z synami na tor do Strykowa. Na dojazd traciłem co najmniej godzinę. Dlatego zdecydowałem się tu wykupić ziemię po PGR i wybudowałem liczący 6 km tor.
Zawodnicy w zależności od klasy, w której startowali, musieli w określonym czasie (od 45 minut do 1,5 godz.) przejechać jak największą liczbę okrążeń. Motocykle pędziły z prędkością dochodzącą do 150 km/h, wydobywając z siebie hałas ponad
90 decybeli.
- Sport ten uprawia regularnie około stu łodzian - informuje Jacek Dębski, ubiegłoroczny zdobywca tytułu mistrza Polski weteranów.
- Umiejętność jazdy na torze przydaje się także poza nim. Wielokrotnie dublowałem aktorów w filmach, m.in. "Prywatne śledztwo" i "Dziecko szczęścia".
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?