Modna ciężarówka

Wiesław Marnic
Fot. Toyota: Nowa Toyota Hilux z podwójną kabiną kosztuje ok. 100 tys. zł. Za tę cenę  otrzymuje jednak bogato wyposażony samochód z napędem na obie osie.
Fot. Toyota: Nowa Toyota Hilux z podwójną kabiną kosztuje ok. 100 tys. zł. Za tę cenę otrzymuje jednak bogato wyposażony samochód z napędem na obie osie.

Gdyby szukać samochodu, który może przetrwać więcej tortur niż Toyota Hilux, mogłyby być kłopoty. Sympatyczni Brytyjczycy z programu motoryzacyjnego "TopGear" znęcali się nad tym pojazdem szczególnie wyrafinowanie.

 

Zrzucili go z wysokości kilku pięter, podpalili, utopili w morzu, a w końcu włączyli starter i pojechali. Nie do wiary, że takie męczarnie mógł przetrzymać jakikolwiek pojazd. A jednak.

 

Fot. Toyota: Nowa Toyota Hilux z podwójną kabiną kosztuje ok. 100 tys. zł. Za tę cenę  otrzymuje jednak bogato wyposażony samochód z napędem na obie
Fot. Toyota: Nowa Toyota Hilux z podwójną kabiną kosztuje ok. 100 tys. zł. Za tę cenę otrzymuje jednak bogato wyposażony samochód z napędem na obie osie.

Modne pikapy

 

Pikapy, bo ten rodzaj samochodów reprezentuje Hilux, to auta bardzo odporne. Mają za zadanie nie tylko wozić swoich posiadaczy i ich przyjaciół, ale także przewieźć to i owo na skrzyni. Powstały na zamówienie Amerykanów. Najpierw były zwykłymi osobówkami, które miały tylko jeden rząd siedzeń, a z tyłu "pakę", na którą wrzucało się, co potrzeba. Pikapy całymi dniami pracowały ciężko na amerykańskiej prowincji, a wieczorem służyły młodemu pokoleniu. Z czasem zmieniała się ich rola i wysłużone półciężarówki stawały się coraz bardziej wyrafinowane. Na amerykańskich filmach niekoniecznie najgrzeczniejsi chłopcy jeżdżą pikapami ozdobionymi na górze rzędami mocnych reflektorów. Pikapy stały się modne najpierw w Stanach, a potem gdzie indziej. A przecież nie od dziś wiadomo, że - nie tylko w sferze motoryzacji - co Amerykanin wymyśli, to Polak pokocha.

 

Ceny i oceny

 

Niestety, nie każdego motoryzacyjnego modnisia może być stać na pikapa. Nowa Toyota Hilux z podwójną kabiną to wydatek rzędu prawie 100 tys. zł. Wprawdzie za takie pieniądze dostaje się dziewiczo nowy samochód z 2006 r. z napędem na cztery koła i klimatyzacją, bez wspominania o

Fot. Toyota: Hiluxy trzymają ceny – na auto poprzedniej generacji wyprodukowane w 2004 r. przyjdzie wydać ok. 90 tys. zł.
Fot. Toyota: Hiluxy trzymają ceny – na auto poprzedniej generacji wyprodukowane w 2004 r. przyjdzie wydać ok. 90 tys. zł.

innych pomniejszych bajerach, ale mimo to cena pozostaje wygórowaną. Niewiele mniej kosztują podobne uniwersalne autka z lat 2004-2005 cenione także ponad 90 tys. zł. Jednak gdyby ktoś zdecydował się na posiadanie egzemplarza 9-letniego, to może go kupić nawet za 10 tys. zł. Widziałem taki pojazd na własne oczy. Wprawdzie wyglądał na nieco bardziej umęczony niż wynikałoby to ze wskazania na jego liczniku, bo stała tam liczba 85 tys. km. Nawet, jeżeli były to mile, to jak na możliwości tak odpornego auta nie jest to wiele, czemu zdawał się przeczyć wygląd samochodu. Za to na mniej umęczonego wyglądał volkswagen taro zbudowany o rok później. Choć miał na liczniku 180 tys. km, to nie było tego po nim widać. Sprzedający chwalił swojego pikapa, bo trzeba tu dodać, i Volkswagen ten różni się od Toyoty Hilux tylko emblematem na grillu chłodnicy. Pierwsza cena wynosiła 29 tys. zł, ale była do stargowania. W dodatku sprzedający dodawał hardtop na pakę w kolorze nadwozia. Dosyć jednak o Toyocie i jej pobratymcu.

Fot. Nissan: Nissan Navara to rywal Hiluxa. Auto można kupić w Polsce lub sprowadzić z USA w znacznie niższej cenie.
Fot. Nissan: Nissan Navara to rywal Hiluxa. Auto można kupić w Polsce lub sprowadzić z USA w znacznie niższej cenie.

 

Nie tylko Toyota

 

Pikapy w swoich ofertach mają też inni. Nissan szczyci się Navarą, ale to też tak po prawdzie luksusowe auto z niewiadomo po co przyczepioną skrzynią ładunkową. Navara w wersji komfort może kosztować nawet dobrze ponad 120 tys. zł, ale ma nie tylko wszystkie udogodnienia, lecz także skórzaną tapicerkę i szklany dach, a dodatku jest dostępna u naszych dilerów od ręki. Można jednak sprowadzić sobie takie autko zza oceanu a wówczas wychodzi bez porównania taniej. Kto chce może pojechać po pikapa do krajów Beneluksu. Tam nieco steranego losem Mitsubishi L200, który spełnia wszystkie wymogi stawiane modnemu pikapowi, można kupić już za 32 tys. zł. Ten, który mi pokazywano na zdjęciach pochodził z roku 2002 i miał nieco poobijany przód, ale jak zapewniał importer, jeździł i wszystko działało począwszy od klimatyzacji, poprzez radio ze zmieniarką płyt aż po napęd na 4x4.

 

Wymienione dotychczas pikapy to auta raczej dla szefów prężnie rozwijających się firm lub dla ich pociech. Jednak rasowego pikapa można zrobić też ze Skody odpowiednio ją przyozdabiając. Niestety nie spotyka się już Fiatów 125p, które też były produkowane w wersji towarowej, ani ich poprzedniczek - Warszaw, bo wtedy byłaby możliwość wejścia w posiadanie rodzimego auta retro-pikap.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty