W każdym razie będzie się jeździć po podhalańskich drogach łatwiej, a przez to i bezpieczniej. Ruszyła właśnie budowa inteligentnego systemu sterowania ruchem na Podhalu. W środę zaś - jak poinformował starosta Andrzej Gąsienica Makowski - odbyła się pierwsza dyskusja na temat rozwiązań na drogach dojazdowych do Morskiego Oka.
**CZYTAJ TAKŻE
Bezpieczniejsza Zakopianka?Kierowcy będą płacić za przejazd Zakopianką**
Przy podhalańskich drogach stawiane są podpory, na których staną urządzenia monitorujące ruch na drogach powiatu nowotarskiego oraz tatrzańskiego.
- Pod koniec października zamierzamy zacząć instalowanie tych urządzeń. Będzie ich ponad 100. Każde zostanie wyposażone w kamerę - mówi Patryk Zakrzewski, specjalista ds. inżynierii ruchu z ZDW w Krakowie. - Prace powinny zakończyć się pod koniec listopada.
Kamery będą śledzić sytuację na drogach i wysyłać obraz do centrum w Krakowie. Dane, m.in. jak najszybciej dojechać do celu, jaki jest ruch na drodze, jaka nawierzchnia, jakie warunki atmosferyczne panują - trafią do portalu informacyjnego, skąd kierowcy będą mogli ściągać je za pomocą SMS i aplikacji zarówno na telefony, jak i tablety. Przy niektórych drogach staną też tablice informacyjne, m.in. cztery na rondach w Zakopanem, w Jaszczurówce oraz na Wierchu Poroniec.
- Dziś rozpoczęliśmy dyskusję nad drugim etapem tego systemu, a właściwie nad jego rozbudową o rozwiązania na odcinku Wierch Poroniec - Palenica Białczańska - wyjaśnił starosta Makowski.
Rozwiązania te mają dotyczyć zarządzania miejscami parkingowymi na Palenicy Białczańskiej przed Morskim Okiem.
- Mamy pomysł, by dojazd ten był tylko dla kierowców, którzy drogą elektroniczną wykupią miejsce na parkingu na Palenicy - podkreślił Zakrzewski. - Chcemy przetestować ten system na najbardziej drażliwym miejscu, czyli na drodze do Morskiego Oka. Jeżeli się sprawdzi, możemy go rozbudować i o inne parkingi, na przykład ten w Dolinie Kościeliskiej, czy też pod Wielką Krokwią. Jeżeli zdobylibyśmy błogosławieństwo gospodarzy i fundusze, około dwa miliony złotych netto, to system ten na dojeździe do Morskiego Oka zadziałałby już w przyszłym roku.
Autorzy projektu wczoraj odnieśli pierwszy mały sukces. Propozycje rozbudowy systemu o Morskie Oko spodobał się dyrektorowi TPN, Pawłowi
Skawińskiemu.
- Za cenę komfortu jesteśmy skłonni przystać na takie rozwiązania, dzięki którym ograniczymy liczbę turystów w tym rejonie - stwierdził dyrektor Skawiński. - A takie ograniczenia są konieczne, by turyści nie zadeptali naszych Tatr.
Dodał, że TPN dysponuje już koncepcją podobnego rozwiązania i chętnie użyczy jej projektantom.
Oprócz samochodów z rezerwacją, na Palenicę byłyby też wpuszczane busy.
Źródło: Gazeta Krakowska
Polskie myśliwce w powietrzu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
