Mercedes-Benz 300 SL „Gullwing”

Michał Kij
Seryjny 300 SL został wzbogaconyo mięsiste przetłoczenia napokrywie silnika i na błotnikach.Szczeliny po bokach pomagałychłodzić silnik Fot: Mercedes-Benz
Seryjny 300 SL został wzbogaconyo mięsiste przetłoczenia napokrywie silnika i na błotnikach.Szczeliny po bokach pomagałychłodzić silnik Fot: Mercedes-Benz
Najpierw należy unieść drzwi. Potem odchylić kierownicę, zrobić duży krok i wpasować się do środka. Lecz, aby wsiąść do „Gullwinga” trzeba najpierw pokonać inny próg, trudniejszy. Nieźle zachowany egzemplarz sportowego Mercedesa kosztuje co najmniej pół miliona dolarów. Spośród 1400 wyprodukowanych aut, w ruchu pozostaje 80%. Zmieniają właścicieli, jak zamki w Szkocji. Niezbyt często.

Powstał, aby wygrywać w sporcie, ale dzięki Maxowi Hoffmanowi został zabawką bogaczy. Mercedes-Benz 300 SL jest

Seryjny 300 SL został wzbogaconyo mięsiste przetłoczenia napokrywie silnika i na błotnikach.Szczeliny po bokach pomagałychłodzić silnik Fot: Mercede
Seryjny 300 SL został wzbogacony
o mięsiste przetłoczenia na
pokrywie silnika i na błotnikach.
Szczeliny po bokach pomagały
chłodzić silnik Fot: Mercedes-Benz

natchnioną konstrukcją, dla której ograniczenia stały się najmocniejszymi punktami. Ciężki, trwały silnik z potężnej limuzyny dał mu odpowiednią wytrzymałość, aby wygrać w bezlitosnym wyścigu Carrera Panamericana. Zmusił też konstruktorów do odchudzenia nadwozia, co zaowocowało ramą przestrzenną z rurek stalowych. SL oznacza po niemiecku „Sport Leicht”, czyli „sportowy lekki”. Rama rzeczywiście była lekka, ale odpowiednią sztywność uzyskała między innymi za sprawą rozbudowanych progów. One wymusiły zastosowanie uchylanych ku górze klap, które w wersji seryjnej przekształciły się w słynne drzwi. Aby linia nadwozia była niska i opływowa, sześciocylindrowym rzędowy silnik został pochylony w lewo.

Szefem zespołu konstruktorów był Rudolf Uhlenhaut. Przed wojną projektował niepokonane „Srebrne Strzały” (niem. Silberpfeile), triumfujące w wyścigach Grand Prix. Był wyjątkowym inżynierem. Umiał prowadzić równie szybko, co kierowcy fabrycznego zespołu Mercedesa. Testował osobiście swoje dzieła, czym drażnił szefów zaniepokojonych o jego zdrowie i życie. Był zbyt cennym pracownikiem, aby pozwalać mu regularnie przekraczać 200 km/h. Przy 300 SL prawą ręką Uhlenhauta był Franz Roller.

Wnętrze mogło być z winylu, skóry lub tkaniny Fot: Mercedes-Benz
Wnętrze mogło być z winylu, skóry lub tkaniny Fot: Mercedes-Benz

Pierwotny, wyścigowy wariant 300 SL (W194) odniósł upragniony sukces. Najbardziej spektakularny występ dał w maratonie Carrera Panamericana. Regularnie wygrywały go samochody amerykańskie, które jako jedyne odznaczały się wystarczająco mocną budową, aby poradzić sobie z meksykańskimi drogami. Wertepami, kurzem, kamieniami i upałem. Okazało się, że na Mercedesa czekała jeszcze jedna niespodzianka: zderzenie z sępem. Ptak przebił się przez przednią szybę, wpadł do kabiny i ranił pilota Hansa Klenka. Z głową zalaną krwią osunął się bez przytomności. Cucił go kierowca, Karl Kling. Na postoju doprowadzono pilota do stanu używalności i dołożono autu kraty, które osłaniały jadących. Kling i Klenk wygrali, Hermann Lang i Erwin Grupp jadący innym Mercedesem zajęli drugie miejsce.

Zwycięstwo nie przeszło bez echa. Centrala w Stuttgarcie przemyśliwała o ulicznej wersji 300 SL, a pomysł przypieczętowały namowy nowojorskiego importera Maxa Hoffmana. Sprzedawał w Stanach Zjednoczonych wozy „egzotycznych”, europejskich marek: Alfa Romeo, Aston Martin, Jaguar, BMW, Porsche, a także Fiata i Volkswagena. W sportowym Mercedesie dostrzegł

300 SL miał między innymi Clark Gable. W styczniu 2013 wylicytowano jego auto w Scottsdale. Nowy właściciel zapłacił za nie 2 mln dolarów Fot: Merce
300 SL miał między innymi Clark Gable. W styczniu 2013 wylicytowano jego auto w Scottsdale. Nowy właściciel zapłacił za nie 2 mln dolarów Fot: Mercedes-Benz

duży potencjał.

Nowy model, oznaczony wewnętrznym kodem W198 I, zadebiutował w lutym 1954 r. na salonie samochodowym w Nowym Jorku. Był pierwszym Mercedesem, który najpierw wystąpił nie w Genewie czy Paryżu, ale po drugiej stronie Atlantyku. Tutaj też zrobił karierę. Większość produkcji trafiła za ocean.

Samochód był dwuosobowy. Sylwetka nie była tak skromna, jak w wersji wyczynowej. Po bokach pojawiły się przetłoczenia i listwy oraz okratowane „skrzela” studzące komorę silnika. Dwa, podłużne garby wzmacniały pokrywę rzędowej „szóstki”. Bagażnik niemal w całości wypełniało koło zapasowe. Trochę miejsca na rzeczy było za fotelami. Można było zamówić specjalne kufry dopasowane do auta. Do wyboru było kilka gatunków tapicerki, między innymi z tkaniny w kratę. Tablica rozdzielcza z dwoma, dużymi „zegarami”: obrotomierza i prędkościomierza prezentowała się nader nowocześnie i elegancko. Z tunelu sterczał prosty drążek skrzyni biegów.

Mimo sporej powierzchni szyb, kabina była klaustrofobiczna. W dodatku silnik skutecznie ją dogrzewał, niezależnie od pory roku. Był zaopatrzony w mechaniczny wtrysk paliwa Bosch i osiągał 215 KM. Mercedes 300 SL był jednym z najszybszych samochodów swojej epoki. W zależności od przełożenia tylnego mostu rozpędzał się do 230-250 km/h. Dorównywał Ferrari.

Fot: Mercedes-Benz
Fot: Mercedes-Benz

Wśród 1400 zbudowanych ogółem aut seryjnych, 29 było w lekkiej odmianie z nadwoziem z aluminium. W 1954 r. powstał odkryty, wyścigowy 300 SLR z ośmiocylindrowym silnikiem rzędowym. Stirling Moss i Denis Jenkinson wygrali nim w 1955 wyścig Mille Miglia. Powstały również dwie sztuki coupe (W196 S), które osiągały 290 km/h. Jednej z nich używał niepoprawny Uhlenhaut…

300 SL dyskryminował próbujące do niego wsiąść kobiety w spódnicach, może dlatego że sam lubił zarzucić tyłeczkiem. Łamana, tylna oś sprzyjała dużej nadsterowności. Panowanie nad autem przy wysokiej prędkości wymagało doświadczenia i mogło być ekscytujące tylko dla naprawdę dobrego kierowcy. Maniery wozu poprawiono w roadsterze W198 II, który zastąpił coupé w 1957 r. Przekonstruowano tylną oś obniżając punkt przełamania, zamontowano zwyczajne drzwi, a przednie oświetlenie przykryto wspólnymi, pionowymi kloszami. Do karoserii przyłożył rękę Paul Bracq, który rozwinął talent projektując modele z lat 60. Roadster powstawał do 1963 r. i zbudowano ogółem 1858 sztuk.

Mercedes 300 SL jest jedyny w swoim rodzaju. Tak niezwykły, że w jego wypadku nie mówi się o wadach, ale o „szczególnych cechach charakteru”. Polecam każdemu, kto umie je poskromić.

Historia modelu:

Mercedes-Benz 300 SL W194 Fot: Mercedes-Benz
Mercedes-Benz 300 SL W194 Fot: Mercedes-Benz

1952 - Mercedes-Benz 300 SL W194

Seryjny 300 SL wywodził się wprost z auta, które było zbudowane, aby się ścigać. Samochód ten miał opływową sylwetkę i spartańskie wyposażenie. Ryczał jak opętany, a w środku było gorąco jak w piekle. Należało być prawdziwym twardzielem, aby wytrzymać w nim kilka tysięcy kilometrów.

 

Mercedes-Benz 230 SL W113 Fot: Mercedes-Benz
Mercedes-Benz 230 SL W113 Fot: Mercedes-Benz

1963 - Mercedes-Benz 230 SL W113

Mniejszy, spokojniejszy, ze zwykłymi drzwiami. 230 SL nazywany „pagodą” ze względu na kształt dachu wersji zamkniętych był wygodny, elegancki i świetnie się prowadził. Miał słabsze silniki niż 300 SL i rozpędzał się najwyżej do 200 km/h. Najmocniejszy motor, stosowany w 280 SL osiągał 170 KM.

Mercedes-Benz SLS AMG C197 Fot: Mercedes-Benz
Mercedes-Benz SLS AMG C197 Fot: Mercedes-Benz

2010 - Mercedes-Benz SLS AMG C197

Współczesny „Gullwing” ma silniki V8 o mocy od 570 do 630 KM. Prędkość maksymalna wersji AMG dochodzi do 320 km/h. Siedmiostopniowy automat i luksusowe wyposażenie rozpieszczają kierowcę, a elektroniczne systemy naprawiają jego błędy. Jest oferowany także jako roadster R197.

Sprzedam 1000!

Max Hoffman handlował w Nowym Jorku europejskimi samochodami dla elity. Gdy 300 SL wygrał w Meksyku, przekonał producenta, że bez trudu sprzeda w Ameryce tysiąc takich aut. Dzięki 300 SL Mercedes zadomowił się w USA. Wkrótce jednak zerwał współpracę z panem Hoffmanem i z pomocą Studebakera stworzył własną sieć sprzedaży.

Wybrane dane techniczne

Model

300 SL coupé W194

300 SL coupé W198 I

300 SL roadster W 198 II

Rok

1952

1954-57

1957-63

Typ nadwozia/liczba drzwi

coupé/2

coupé/2

roadster/2

Liczba miejsc

2

2

2

Wymiary i masy

Długość x szerokość x wysokość (mm)

4220 x 1790 x 1265

4520 x 1790 x 1300

4570 x 1790 x 1300

Rozstaw kół przód/tył (mm)

1381/1445

1385/1435

1398/1448

Rozstaw osi (mm)

2400

2400

2400

Masa własna (kg)

870

1310

1420

Pojemność bagażnika (l)

bd

bd

bd

Pojemność zbiornika paliwa (l)

170

100

100

Układ napędowy

Rodzaj paliwa

benzyna

benzyna

benzyna

Liczba cylindrów

6

6

6

Pojemność (cm3)

2996

2996

2996

Napędzana oś

tylna

tylna

tylna

Skrzynia biegów typ/liczba przełożeń

ręczna/4

ręczna/4

ręczna/4

Osiągi

Moc (KM) przy obr./min

175 przy 5200

215 przy 5800

215 przy 5800

Moment obr. (Nm) przy obr./min

280 przy 4600

275 przy 4600

275 przy 4600

Przyspieszenie 0-100 km/h (s)

7

9,3

8,8

Prędkość maks. (km/h) *

240

228

222

Średnie spalanie (l/100 km)

20

15

15


*prędkość maksymalna zależała od zastosowanego przełożenia tylnego mostu

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty