Mercedes E

Do tej pory nabywców znalazło ponad milion egzemplarzy. W ciągu 4. lat od debiutu wprowadzono 1800 różnego rodzaju zmian i udoskonaleń, które mają się przyczynić do zwiększenia komfortu i bezpieczeństwa.

Nowa twarz
Sylwetka samochodu już na pierwszy rzut oka jest rozpoznawalna wśród innych aut. Kiedy w połowie lat 90. pojawił się  na rynku, wzbudzał powszechne zainteresowanie i... konsternację. Nowa stylistyka nadwozia była tak odważna dla tej konserwatywnej marki, że zaskoczeni byli nie tylko fani motoryzacji, ale i użytkownicy. Dotyczyło to głównie przedniej części samochodu. Wbrew powszechnie obowiązującej w tych latach modzie na duże prostokątne lampy przednie - Mercedes zastosował okrągłe, podwójne reflektory. Było to nie tylko  odważne, ale i ryzykowne posunięcie. Na szczęście nowa twarz mercedesa spodobała się. Okrągłe oczy wzbudzały nawet sympatię. W Polsce na ten model mówi się "okularnik". Ale nie tylko przednie lampy wyróżniają mercedesa klasy E.
Mimo długości 4,82 m, sylwetka auta jest niezwykle harmonijna. Linia boczna, dzięki pochyleniu przedniej części nadwozia, a także wyprofilowaniu tylnych drzwi i zachodzącym na błotniki lampom, wydaje się być lekka. Tradycyjna masywność i kanciastość tej marki to już przeszłość.
Lider w klasie
Pod względem obszerności wnętrza i komfortu jazdy, mercedes od  lat jest liderem w swojej klasie. Autem wygodnie może podróżować 5 dorosłych osób.
Do ich dyspozycji jest bagażnik o pojemności 520 l. Jakość materiałów wykończeniowych jest na najwyższym poziomie. We wnętrzu panuje atmosfera luksusu. Wielkie skórzane fotele, chromowane uchwyty, drewniane lub karbonowe inkrustacje, klimatyzacja, przyciemniane szyby, wysokiej klasy sprzęt audio - to tylko niektóre elementy mające poprawić samopoczucie pasażerów.
Nad bezpieczeństwem podróżnych czuwają nie tylko poduszki przednie i boczne, ale  też okienne. W czasie 0,025 s napełniają się, chroniąc przed skutkami uderzeń bocznych. Standardowym wyposażeniem są systemy: ABS (wraz ze wspomagającym go BAS) zapobiegający blokowaniu kół, przeciwpoślizgowy ASR, czy stabilizujący tor jazdy ESP. Auto jest wprost naszpikowane elektroniką.
Prowadzenie samochodu to czysta przyjemność dla kierowcy. Wentylowane przednie fotele (podgrzewane lub chłodzone) mogą być ustawiane w wielu płaszczyznach.
Testowany model wyposażony był w nietypową jednostkę napędową - rzędowy silnik benzynowy o pojemności 2 l. Dzięki kompresorowi jego moc wzrosła ze 136 KM (w modelu podstawowym) aż do 186 KM.
Silnik chętnie wchodzi w obroty i płynnie przyspiesza. Mimo zastosowania sprężarki nie odczuwa się "dziury turbinowej".
Według danych producenta średnie zużycie paliwa wynosi 10 l/100 km. Ponieważ większa część jazd testowych była przeprowadzona w mieście, trudno te dane zweryfikować. W warunkach miejskich zużycie paliwa wskazywane przez komputer oscylowało w granicach 15-17 l/100 km.
Regulowana kierownica, przeniesiona z modelu klasy S, jest "mięsista" i znakomicie leży w  rękach. W kolumnie umieszczono przyciski regulacji komputera pokładowego, radia i telefonu. Widoczność z pozycji kierowcy jest bardzo dobra. Regulowane elektrycznie lusterka zewnętrzne ułatwiają manewry w mieście.
Cena testowanego modelu - ponad 213 tys. zł - ogranicza liczbę użytkowników. Niewiele osób może sobie pozwolić na jazdę tym samochodem. Ci, których na to stać mogą wybierać spośród dwóch wersji nadwozia - sedan (na zdj.) i kombi - 10. wersji silnikowych (w tym najnowsze turbodiesle z bezpośrednim wtryskiem paliwa typu Common Rail, 3. linii wyposażenia wnętrza, nie mówiąc już o niezliczonej liczbie elementów wyposażenia dodatkowego. Producent twierdzi, że może być aż 6400 różniących się mercedesów klasy E.
Dane techniczne