Mercedes A 190

|
|
| Najnowszym modelem w gamie najmniejszych Mercedesów jest samochód ze 125-konnym silnikiem oznaczony A190. Właśnie temu autu postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej.

WyposażenieOtrzymujemy system ABS, cztery poduszki gazowe, system wspomagający hamulce, układ kontroli stabilności ESP, elektrycznie sterowane i ogrzewane lusterka, wskaźnik temperatury zewnętrznej, halogeny, instalacja radiowa, wspomaganie układu kierowniczego, centralne ryglowanie zamków, dzieloną tylną kanapę, regulację wysokości fotela kierowcy i elektrycznie opuszczane szyby w przednich drzwiach.
Model A190 jest dostępny w dwóch odmianach wyposażenia: Elegance i Avantgarde. Testowe auto miało ten drugi pakiet, obejmujący jednobarwne światła tylne, aluminiowe felgi, tapicerkę o specjalnym wzorze i białe tarcze wskaźników. Jest jeszcze trzecia odmiana - Classic, jednak można wybrać ją w zestawieniu z jednym z czterema pozostałych silników.

Porównanie Mercedesa A190 z konkurentamiWyposażenie (S - standard, O - opcja)

Osiągi i pozostałe dane

Zużycie paliwa (l/100 km)

Jazda próbnaPod maską testowego egzemplarza znajdował się czterocylindrowy silnik benzynowy o mocy 125 KM, uzyskiwanej z 1,9 l pojemności. Mercedes klasy A jest nieduży i lekki, więc jednostka o tak dużej mocy zapewnia mu ponadprzeciętne osiągi.
Na niezłym poziomie jest także elastyczność, nie ma więc potrzeby zbyt częstego sięgania do dźwigni zmiany biegów. Trzeba przyznać, że mechanizm zmiany przełożeń pracuje w małym Mercedesie bez zarzutu, nie ma problemu ze znalezieniem właściwego biegu. Drogi włączania przełożeń są krótkie, niczym w aucie sportowym.
Mercedes A190 ze względu na osiągi musi być dość twardo zawieszony. Taka charakterystyka pasuje do szybkiego auta, co ciekawe - niskoprofilowe opony nie powodują spadku komfortu. A190 doskonale radzi sobie także na zakrętach, zbyt szybka jazda sygnalizowana jest krótkimi błyśnięciami żółtego trójkąta na desce wskaźników - to znak, że interweniuje system ESP. Podobnie jest z systemem ABS, działa dyskretnie i włącza się dopiero wtedy, gdy naprawdę jest potrzebny.
PodsumowanieGdy klasa A pojawiła się na rynku nie brakowało głosów krytycznych - uważano, że Mercedes nie powinien zmieniać swojego wizerunku producenta doskonałych aut od klasy średniej wzwyż. Nowy model zdecydowanie nie pasował do tej opinii. Później pojawiły się kłopoty z testem łosia i wydawało się, że Mercedes może nawet zaprzestać produkcji swojego malucha. Nic takiego jednak się nie stało, wręcz przeciwnie - sprzedaż klasy A rośnie zdecydowanie nie tylko w naszym kraju, ale i całej Europie.