Konrad Dobrzyński, gdański motocyklista zrealizował swoje marzenie. Przejechał na starym, rosyjskim motocyklu z Gdańska nad Bajkał.

Podróżnik pokonał łącznie 7266 km. - Minimalnie przejeżdżałem dziennie 268 km, najdłuższy dzienny przebieg to 685 km. Ruszałem w drogę skoro świt, a zatrzymywałem się gdy robiło się ciemno. Czas mnie gonił - mówi Dobrzyński.
Na szczęście do pewnego momentu dopisywała pogoda. Deszczowo i błotniście zrobiło się dopiero za Krasnojarskiem, już na Syberii. - Drogi tam są w tak fatalnym stanie, że aż trudno to opisać. To nawet nie glina, ale jakaś bliżej niezidentyfikowana maź - opowiada podróżnik.
Po drodze Dobrzyński spotykał wielu ludzi. - Zaskoczyła mnie gościnność i życzliwość Rosjan. W kilku sytuacjach bardzo mi pomogli. Szczególnie, gdy miałem techniczne kłopoty z motocyklem. Zawsze znalazł się ktoś, kto mi w tym pomógł. Na przykład w Kazaniu w naprawę mojego motocykla zaangażowali się członkowie tamtejszego klubu motocyklowego - opowiada.
Eskapada zakończyła się we wsi Wierszyna nad Bajkałem, gdzie mieszka wielu Polaków. Tam też Dobrzyński zostawił swój motocykl na "przezimowanie". - Wrócę po niego w lipcu przyszłego roku - zapowiada. - Mam nadzieję objechać Bajkał dookoła. Tyle rzeczy jest tam jeszcze do zobaczenia.
Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?