Martwe pole w lusterku. Jak działa system monitorowania martwego pola?

System monitorowania martwego pola Side Assist aktywuje się w momencie, gdy kierowca włączy kierunkowskaz, sygnalizując zamiar zmiany pasa ruchu. Zamontowane w tylnym zderzaku czujniki radarowe sprawdzają, czy w martwym polu lusterka nie znajduje się pojazd (samochód bądź motocykl), który uniemożliwia bezpieczne wykonanie manewru. Jeśli zmiana pasa mogłaby zakończyć się kolizją, system wyśle sygnał świetlny, który pojawi się na krawędzi lusterka zewnętrznego.

Co więcej, czujniki radarowe kontrolują też sytuację za samochodem – jeśli w zasięgu poniżej 70 metrów znajdzie się inny pojazd, poruszający się z wyższą prędkością, ostrzegą o tym fakcie kierującego.

Badania przeprowadzone na zlecenie amerykańskiego Insurance Institute for Highway Safety (IIHS)1 wykazały, że systemy monitorowania martwego pola zmniejszyły liczbę wypadków związanych ze zmianą pasa ruchu o 23 proc. Organizacja Euro NCAP dodała ten rodzaj systemów do listy wyposażenia ocenianego w ramach kontroli poziomu bezpieczeństwa oferowanego przez nowe samochody sprzedawane w Europie. Pojazdy wyposażone w to rozwiązanie zwykle uzyskują wyższe oceny, co wskazuje na pozytywną korelację między działaniem tego rozwiązania a ogólnym poziomem bezpieczeństwa pojazdu.

ZOBACZ TAKŻE: Co oznacza szarpanie silnika? Mechanik mówi co trzeba zrobić

To, co i jak będziemy widzieć w lusterkach zależy od ich prawidłowego ustawienia. Należy pamiętać o kolejności - najpierw kierowca dopasowuje fotel do jazdy, a dopiero potem ustawia lusterka. Każda zmiana ustawień fotela powinna spowodować sprawdzenie ustawień lusterek.

W lusterkach zewnętrznych powinniśmy widzieć bok samochodu, lecz nie powinien on zajmować więcej niż 1 centymetr powierzchni lusterka. Takie ustawienie lusterek pozwoli kierowcy na ocenę odległości między jego pojazdem a pojazdem obserwowanym, czy też inną przeszkodą.