Marki, których już nie ma

Piotr Tabor, Magazyn FLEET
fot. Magazyn FLEET
fot. Magazyn FLEET
Każdy czasami tęskni za tym, co było. Kiedyś to coś było lepsze. Czy samochody również? Tu sprawa jest otwarta, a wiele nowych pojazdów z pewnością jest bezpieczniejszych, bardziej ekonomicznych i przyjaznych środowisku niż ich poprzednicy. Jednak patrząc na całą historię motoryzacji, nie sposób nie zauważyć, że wiele marek samochodów zniknęło bezpowrotnie.

Nie mam na myśli tylko małych manufakturek, ale również marki, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu sprzedawały się doskonale. Producentów, będących dziś legendami, budujących utytułowane samochody i najszybsze, najbardziej luksusowe pojazdy na świecie. Czy był to zabieg celowy? Czy wpłynęło na niego łączenie marek i powstawanie światowych ogromnych koncernów, które celowo przesuwały wpływy pomiędzy poszczególnymi producentami? Śledząc historię, można dojść do różnych wniosków, jednak skupmy się na tym, co mamy tu i teraz, a właściwie na tym, czego nie mamy ‒ na markach, które zniknęły.

PONTIAC ‒ 83 lata na rynku
Pontiac to amerykański producent samochodów, który największe sukcesy święcił na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Historia marki rozpoczęła się w latach dwudziestych ubiegłego wieku. O ile początkowo Pontiac kojarzony był z nudnymi samochodami dla emerytów, to później poprzez Firebirda czy GTO całkowicie się to zmieniło. Każdy, kto oglądał kiedyś film „Mistrz kierownicy ucieka” czy serial „Nieustraszony” z Davidem Hasselhoffem, powinien kojarzyć model Trans AM. Głośny, sportowy wóz, dzięki któremu marka Pontiac stała się jeszcze większym obiektem pożądania Amerykanów. Wszystko szło dobrze, więc co się stało? Kryzys finansowy sprawił, że ostatni model zjechał z taśm produkujących Pontiaca w 2009 roku, a General Motors (właściciel) po prostu ogłosił upadłość marki.

OLDSMOBILE ‒ 107 lat na rynku
Podobnie było z inną amerykańską marką ‒ Oldsmobile. Długa historia, która rozpoczęła się jeszcze w XIX wieku, sprawia, że Oldsmobile był jedną z najstarszych firm motoryzacyjnych na świecie. Rynek jednak nie liczy lat, a przychody, a te niestety nie były wystarczające. Również marka Oldsmobile, produkująca głównie samochody dzisiejszej klasy Premium, należała do koncernu GM, i spotkał ją podobny los co Pontiaca. Jednak w tym wypadku nie był do tego konieczny kryzys finansowy. Modele Oldsmobile’a prawdopodobnie przestały podobać się klientom, a oni okazali to w banalny sposób, dokonując zakupów u konkurencji.

SAAB ‒ 64 lata na rynku
Saab to szwedzki producent, który kojarzony był początkowo z produkcją samolotów. Już dziesięć lat przed powstaniem firmy (w 1937 roku) wiadomo było, że Skandynawowie są wiodącym producentem silników i całych jednostek latających. Po wojnie wydzielono część marki, której zadaniem była produkcja samochodów. Firma przechodziła swoje wzloty i upadki, jednak odżyła po rozpoczęciu sprzedaży Saaba w latach osiemdziesiątych na rynku amerykańskim. W 1989 roku firma została przejęta przez General Motors, i może dlatego od początku lat dziewięćdziesiątych poszczególne modele bazowały na swoich odpowiednikach marki Opel. Ostatniemu Saabowi 9‒5 zarzuca się, że jest bardziej luksusową kopią Insignii. Może właśnie dlatego klienci wybierali tańszego odpowiednika… jednak zaraz po złożeniu wniosku o upadłość Saaba w 2011 roku salony szwedzkiego producenta odnotowały rekordowe wyniki sprzedaży. Zainteresowani wiedzą, że Saab nie zginął całkowicie, bowiem markę wykupiła chińska firma NEVS. Jednak Szwedzi nie zgodzili się na dalsze używanie nazwy ‒ może to i dobrze, bo ona zawsze będzie kojarzyć się z porządnymi, skandynawskimi samochodami.

TRIUMPH ‒ 99 lat na rynku
Ta brytyjska marka fanom klasyków z pewnością kojarzy się z modelami o sportowym zajęciu. Mimo że przez pierwsze trzydzieści lat zajmowała się produkcją rowerów, to później powstałe modele Spitfire, TR8 czy Dolomite to stanowczo udane wozy. Jako brytyjski producent Triumph często pojawiał się m.in. w filmach z Jamesem Bondem, skąd możecie je kojarzyć, nawet jeśli nie jesteście fanami klasycznej motoryzacji. Cóż, używając prostego języka, można powiedzieć że firma z czasem zeszła na psy. Ostatni model produkowany do 1984 był po prostu kopią Hondy Ballade. Klienci widocznie woleli kupić Hondę, natomiast brytyjskim projektantom chyba zaczęło brakować pomysłów i w ten sposób firma Triumph zakończyła produkcję w latach osiemdziesiątych.

HUMMER ‒ 18 lat na rynku
Mimo jedynie osiemnastoletniej historii w produkcji cywilnych pojazdów Hummer z pewnością wpisał się w świadomość klientów poszukujących mocnych wrażeń (między innymi Arnolda Schwarzeneggera). Podobnie jak wiele innych marek, które już nie istnieją, również Hummer należał do koncernu GM. Podczas kłopotów finansowych marki, w 2010 roku firma ogłosiła upadłość i prawie została sprzedana Chińczykom. Prawie, bo do transakcji nie doszło i legenda skończyła się na trzech modelach: H1, H2 i H3.

ROVER ‒ 123 lata na rynku
Jest to najstarsza i jednocześnie najdłużej istniejąca marka samochodowa z naszego zestawienia. Przez pierwsze lata Rover zajmował się produkcją rowerów (skąd pochodzi dzisiejsza nazwa tego właśnie pojazdu), jest nawet prekursorem rowerów w dzisiejszej formie ‒ napędzanych łańcuchem jednośladów o równych kołach ‒ jednak już w 1904 roku z manufaktury wyjechał pierwszy samochód. I przez wszystkie lata produkcji wyjechało ich mnóstwo, warto zaznaczyć choćby fakt, że Land Rover istniejący do dziś wywodzi się właśnie z koncernu Rovera. Firma przez wiele lat zmagała się z kłopotami finansowymi i finalnie w 2005 roku ogłosiła upadłość. Marka jednak nie zniknęła całkowicie, ponieważ gdzieś w Chinach nadal produkuje się model 75 pod nazwą Roewe, a prawa do nazwy kupił hinduski koncern TATA (wraz z Jaguarem i Land Roverem).

TALBOT ‒ 89 lat na rynku
Talbot to francuski producent samochodów. Dziś pewnie moglibyśmy wymieniać go jednym tchem z Renault, Citroënem, Peugeotem (i również nieistniejącą Simcą), gdyby nie fakt, że upadł w 1992 roku. Początkowo Talbot został powołany w celu sprzedaży samochodów Clement-Bayard na terenie Wielkiej Brytanii, jednak później zaczął produkować własne samochody i jako firma przechodził z rąk do rąk. Łączył się z również nieistniejącym już Sunbeamem, następnie należał do Chryslera, a później do koncernu PSA (Peugeot-Citroën), aby ostatecznie upaść na początku lat dziewięćdziesiątych. Czy było to spowodowane brakiem nowych modeli, czy wąskim wachlarzem oferty, a może powody były inne, nie nam to rozstrzygać. Kilka lat temu pojawiły się jednak pogłoski, że marka może wrócić i być dla Peugeota marką budżetową. Na razie to jednak tylko pogłoski.

MAYBACH ‒ 103 lata na rynku
Firma nie produkowała tylko samochodów. W 1909 roku zaczęła produkować silniki do samolotów, natomiast sportowe i luksusowe pojazdy zjeżdżały z manufaktur od 1919 roku. W czasie wojny firma skupiła się na produkcji silników i przekładni do maszyn bojowych, aby w 1960 roku przejść w ręce firmy Daimler-Benz. Wznowienie produkcji samochodów odbyło się w 2002 roku, kiedy to sprzedano pierwszy nowożytny model luksusowego Mercedesa. Podobieństwo do przedwojennej marki było również prawdopodobną przyczyną upadku Maybacha w 2012 roku. Konkurencja w postaci Rolls-Royce’a czy Bentleya radziła sobie o wiele lepiej, więc zdecydowano że Maybach powróci już tylko jako najbardziej luksusowa odmiana zwykłych modeli Mercedes-Benz.

DE TOMASO ‒ 53 lata na rynku
De Tomaso to włoska marka produkująca supersamochody. Od początku istnienia konkurowała z Ferrari i innymi, nie tylko włoskimi markami. Mimo świetnych osiągów, zapewnianych przez silniki Forda, oraz zapierającej dech w piersiach linii poszczególnych modeli De Tomaso, marka nie wytrzymała rynkowej konkurencji. Podobnie jak w przypadku Talbota i tu słychać głosy o powrocie marki (ostatecznie wykupionej przez Fiata), jednak rynek supersportowych wozów jest dziś jeszcze trudniejszy niż w latach świetności De Tomaso, więc ile w tych plotkach prawdy, pokaże nam przyszłość.

SIMCA ‒ 56 lat na rynku
Gdyby Simca przetrwała do dziś, zapewne wymieniana by była jednym tchem wśród innych francuskich marek: Citroëna, Peugeota i Renault. Tak się jednak nie stało, chociaż w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku nic na to nie wskazywało. Początkowo koncern produkował samochody na licencji Fiata, natomiast później rozpoczął współpracę z Chryslerem i Fordem. Finalnie w 1980 roku markę Simca kupił Peugeot, aby siedem lat później zaprzestać używania nazwy. Być może Peugeot bał się konkurencji, bo dwa modele Simca zostały w latach siedemdziesiątych samochodami roku. Nic nie wskazuje, żeby marka ta wróciła w najbliższej przyszłości.

DATSUN ‒ 55 lat na rynku
Datsun to firma należąca do Nissana. Miłośnik klasyków z pewnością rozpozna z daleka sportową sylwetkę Fairlady 240Z czy innego typowo japońskiego modelu. Trudno powiedzieć, co było powodem zakończenia produkcji pod marką Datsun. Być może Nissan po prostu nie chciał prowadzić sprzedaży swoich samochodów pod różnymi nazwami, a może powód był inny. W każdym razie od 2013 roku marka Datsun została wskrzeszona, a samochody, jakie mają być produkowane pod tą nazwą, to budżetowe modele Nissanana niektóre rynki (m.in. rosyjski i indyjski). Trochę szkoda, biorąc pod uwagę historię marki.

FSO ‒ 60 lat na rynku
Fabryka Samochodów Osobowych, czyli nasz rodzimy producent samochodów takich jak Warszawa, Syrena, Polski Fiat czy Polonez, również nie wytrwał w wyścigu zbrojeń i po połączeniu z koreańskim Daewoo poległ, a wraz z nim poległa polska historia motoryzacyjna. Należy pamiętać o tym, że gdyby nie FSO, to w latach 60. czy 70. w Polsce na ulicach królowałyby raczej rowery bądź widziane od czasu do czasu samochody dygnitarzy. FSO zmotoryzowało Polskę, jednak brak finansowania, pomysłu i mocna kapitalistyczna konkurencja wykończyły tego producenta.

Jak widać na powyższych przykładach, obecnie wiele firm motoryzacyjnych przeżywa odrodzenie. Powracają, jednak czy są równie dobre jak ich pierwowzory? Czy opierają się jedynie na nazwie i rozpoznawalności? Tak jak było przez ostatnie 120 lat, tak będzie i teraz: czas pokaże…

Źródło: Magazyn „Fleet” Nr 6/2016; www.fleet.com.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty