Sytuacja w tabeli obu zespołów jest zgoła odmienna – podopieczni Jana Urbana są w czubie ekstraklasowej stawki, natomiast Rycerze Wiosny mają już tylko matematyczne szanse na utrzymanie. Kto wyjdzie zwycięsko z sobotniej potyczki?
Marcin Matysiak, trener piłkarzy ŁKS: - Staramy się patrzeć w przyszłość, nie w przeszłość. Ale zgodzę się, że Górnik jest teraz w bardzo dobrej formie. Widać to po wynikach w ostatnich dziesięciu meczach, licząc również z Pucharem Polski. Przegrali tylko dwa mecze. To pokazuje, że złapali ten rytm. Widać, że dobrze się czują na boisku, fajnie współpracują między sobą. Na pewno jest to groźna drużyna, która jest teraz w takim "peaku" i walczy o puchary.
- To spotkanie z jesieni, przegrane 0:5 na własnym boisku, analizowaliśmy, ale zaraz po meczu, czyli jeden, dwa dni po meczu. Wyciągnęliśmy wnioski. Wówczas jeszcze moja rola była trochę inna, ale w przygotowaniu do najbliższego starcia w ogóle nie wracaliśmy do tej porażki. Pewnie gdzieś na odprawie krótko przypomnimy, ale tylko po to, żeby troszkę jeszcze bardziej zmotywować zawodników do tego meczu.
Jestem spokojny, spokojny o swoją przyszłość w klubie. Wyznaję zasadę, że jeżeli ma coś się wydarzyć, to to się po prostu wydarzy. Przede wszystkim skupiam się na swojej pracy. Mam ważny kontrakt do końca czerwca i bardziej mi zależy na tym, żeby dobrze przygotować drużynę i zespół do kolejnego spotkania niż na myśleniu o swojej przyszłości
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Skaldowie przestaną grać po śmierci Jacka Zielińskiego? Brat przekazał decyzję
- Grażyna Szapołowska człapie po mieście w PODARTYCH butach Prady! Ikona stylu?
- Rosiewicz miał operację, ale teraz to nie żona mu pomaga! Tak stara się dla 55-latki
- Mąż Janachowskiej w fartuchu za 700 złotych robi pizzę w piecu za 20 tysięcy