Małe gabaryty i wielka miłość. Zlot fanów Fiata 126p

(ip) /TVN24/x-news
Fot. TVN24/x-news
Fot. TVN24/x-news
Zlot Fiata 126 w Obornikach to coroczna impreza zrzeszającą miłośników i posiadaczy niegdyś popularnych, a dziś już legendarnych maluchów. Organizowany jest od kilku lat. Z roku na roku gromadzi coraz większą liczbę uczestników. Maluchy - wycofane już z produkcji cieszą się uznaniem bo budzą wspomnienia, łatwo je naprawić i - jak mówią ci, którzy czasów PRL-u nie pamiętają - można się w nich "polansować".

W swoim czasie Fiat 126p był jednym z najpopularniejszych samochodów w Polsce. Mówi się – i nie ma w tym krzty przesady – że ten produkowany od 1972 do 2000 roku model zmotoryzował nasz kraj.

W latach 70. rozwój motoryzacji w Polsce nabrał tempa. Wcześniej samochód był niemalże niedostępnym dobrem luksusowym. Z jednej strony taka sytuacja miała miejsce z powodu niewielkich zdolności ekonomicznych obywateli, z drugiej przez celowe działania rządu. Warto również podkreślić, że w tym okresie był bardzo rozwinięty transport publiczny – dla przykładu na przełomie lat 70. i 80. koszt podróży samochodem trzyosobowej rodziny był znacznie wyższy od kosztu zakupu trzech biletów kolejowych na tej samej trasie.

Zgodnie z danymi statystycznymi do roku 1978 na polskich drogach było więcej motocykli i motorowerów, niż samochodów osobowych. Sytuacja zaczęła się zmieniać po zakupie przez Polskę licencji na produkcję Fiata 126. Jego umiarkowana cena sprawiła, że w krótkim czasie samochód ten stał się niezwykle popularny.

Ile kosztował „maluch”? Na początku produkcji Fiat 126p został wyceniony na równowartość 30 krajowych pensji, co oznaczało kwotę w wysokości 69 tys. zł. Co więcej, Polska Kasa Oszczędności zaczęła prowadzić zbiórkę przedpłat na ten model.

Oczywiście samochód był dostępny na tak zwanym „rynku wtórnym” dzięki czemu można było stać się właścicielem tego auta bez oczekiwania na swoją kolej (co mogło trwać nawet kilka lat, a złośliwi twierdzą, że niektórzy z czekających nadal nie otrzymali swojego samochodu). Trzeba było się jednak liczyć ze znacznie wyższą ceną. Sprzedający chcieli początkowo za „auto dostępne od ręki” około 110 tys. zł. Chętnych nie brakowało i to właśnie dzięki nim fani tego samochodu nadal mają w czym wybierać.

Polecamy: Co ma do zaoferowania Volkswagen up!?


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Transport ogromnego generatora ulicami Grudziądza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty