Magam Trophy 2012

(ip)
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Głębokie bagno, podmokłe łąki, strome trawersy, walka długimi godzinami przez 5 dni – to znaki rozpoznawcze terenowego maratonu, jakim jest Magam Trophy. Tegoroczna edycja przeszła już do historii, pora na krótkie podsumowanie.

Magam Trophy to rajd “amatorski” – aby w nim wystartować nie potrzebne są żadne licencje. Ale z pewnością nie można

Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk

powiedzieć, że to rajd dla amatorów. Załogi biorące udział w rywalizacji to prawdziwi znawcy off-roadu – śmietanka tej kategorii nie tylko z Polski, lecz także z zagranicy. Do rajdu trzeba też odpowiednio przygotować samochód, seryjna terenówka nie ma tu czego szukać. Zmagania są bardzo widowiskowe, co doceniali licznie zgromadzeni przy trasie kibice.

W tym roku zawody rozpoczęły się od honorowego startu w centrum Miastka. Gorące podziękowania kierujemy w tym miejscu do bardzo przychylnych off-roaderom władz miasta. Ponieważ nie było prologu, terenówki udały się prosto na trasę I etapu. Prawdziwym wyzwaniem stał się jednak dopiero etap II, który przeprowadzony został nocą. Przeszkody, które nawet za dnia nie należą do łatwych, nocą stają się ekstremalnie trudne. Snop reflektorów co rusz rozświetlał mrok. Nie obyło się bez spektakularnych dachowań. Pierwsze

Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk

miejsce w tej kategorii przyznajemy duetowi Zbigniew Peczyński/Łukasz Hołuj. Spadli oni z potężnej góry, po czym – niewiele myśląc – pojechali dalej. Doskonałym zwieńczeniem zmagań stała się ostatnia, bagienna próba, która niektóre załogi zatrzymała na wiele godzin. Środa okazała się dniem odpoczynku. Na ten dzień zaplanowana była tylko jedna pętla, którą należało pokonać dwukrotnie. Na trasie zlokalizowana była jedna, długa próba przejazdu. Kolejne dnie to zmagania na trawersach, w błocie i na łąkach. Na tych ostatnich bardzo dobrze wypadły, licznie przybyłe do Miastka, ekipy łotewskie. Większość podkreślała, że ich mocną stroną są właśnie bagna.

Okazało się, że w takich warunkach mogą być naprawdę skuteczni – odpowiedni dobór trasy i bardzo spokojna jazda (jedna z załóg włączyła bieg i szła obok auta, popychając je) pozwalały pokonywać duże mokradła bez użycia wyciągarki! Szósta lokata ekipy Nikolajs

Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk

Boicovs/Gatis Vidins (klasyfikacja generalna, kategoria Extreme) na zupełnie nieznanym terenie powinna zostać uznana za sukces. Gdyby nie trawersy, wyniki z pewnością byłyby lepsze. Jazda wzdłuż po pochyłościach okazała się trudnym punktem również dla Szwedów (Bengt Sigeholt/Jesper Nicklasson). Bez większych kłopotów pokonywali oni błota i podjazdy, ale próby z trawersami omijali. Oczywiście istotną przeszkodą było w tym przypadku przygotowanie samochodu – dość mocno podniesionego Wranglera łatwo wywrócić. Ciekawie prezentowali się Niemcy, niestety auta z tego kraju prześladował pech i mimo sprowadzania nowych części załogi walczyły bardziej z awariami niż konkurencją.

W kategorii Extreme ton walce nadawała jedna z czołowych ekip w naszym kraju: Marcin Łukaszewski i Magdalena Duhanik. Załoga ta dużo szybciej niż konkurenci pokonuje próby, i nie robi tego w sposób ryzykowny czy brawurowy, a raczej przemyślany i zgrany. Precyzyjny

Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk

dobór trasy na trawersach budził podziw wśród kibiców i konkurentów. Zdarzało się, że próba naśladowania ich toru jazdy kończyła się… dachowaniem. Po piętach starali się deptać im Artur Owczarek z Romanem Popławskim, ale blisko 3,5 godz. przewagi na mecie mówi samo za siebie. Trzeci stopień podium przypadł załodze Robert Kufel/Dominik Samosiuk. Wielkie brawa należy oddać debiutującemu na rajdzie Magam Trophy Wojciechowi Poręba. Miał wielkie szanse na podium, niestety na ostatnim etapie wydachował. Z pechowej próby wyjechał dość szybko, ale nieco dalej silnik zgasł i długo nie dawał się uruchomić.

W klasie Adventure pretendentów do zwycięstwa było co najmniej trzech. Na prowadzeniu zmieniali się Arek Szamszon, Remek Moenert oraz Tomasz Zygarlicki. Niestety nie obyło się bez problemów technicznych, i z pojedynku ostatecznie zwycięsko wyszedł ten ostatni.

Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
Magam Trophy 2012, Fot: Jacek Balk
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty