Ratusz przedstawił właśnie wyniki wewnętrznej kontroli systemu pobierania opłat za parkowanie. W ub. roku na sprzedaży biletów ratusz zarobił 365,7 tys. zł. Mniej niż w 2009 r. Choć nie zmieniła się liczba płatnych postojówek (646). Ten sam był też czas pobierania opłat (godz. 8-18 w dni robocze). Z naszych wyliczeń wynika, że dochody mogłyby być nawet o 1,6-1,8 mln zł wyższe i to przy założeniu, iż średnio zajętych jest 60 proc. miejsc.
**CZYTAJ TAKŻE
Kraków powiększa strefę płatnego parkowaniaStrefa płatnego parkowania w centrum Lublina?
**
Kierowcy czuli się bezkarni, bo kontrolą biletów zajmowało się w 2010 r. trzech urzędników. Przy czym na ulice wychodziło dwóch, bo jeden zostawał w biurze. W ciągu dnia kontrola trwała od jednej do
dwóch i pół godziny.
Urzędnicy nie wszędzie też sprawdzali, czy parkujący kupili bilet. Nie pojawiali się np. na ulicy 1 Maja, Pocztowej czy na Świętoduskiej. Dlaczego? Bo jak tłumaczyli, postojówki przy dworcu PKP są daleko od siedziby urzędu.
Dochody trochę ratowały kary za brak biletu. W 2010 r. wystawiono 3125 wezwań na kwotę 96,7 tys. zł. W 2008 r. było ich tylko 600, ale też kontrolą zajmowała się wówczas jedna osoba.
Będzie strefa?
Ratusz chce jesienią wrócić do pomysłu przekształcenia śródmieścia w płatną strefę parkowania. Granice mają wyznaczyć ulice: Lipowa - Piłsudskiego - Dolna Panny Marii - Mościckiego - Narutowicza - Bernardyńska - Żmigród - Podwale - pl. Zamkowy - al. Solidarności - Wieniawska. Będzie w niej ok. 1700 płatnych postojówek. Bilety zastąpią parkomaty. Opłaty mogą być niższe niż obecnie. Teraz za pół godziny płacimy 1,5 zł, za godzinę - 2,5 zł. Opłata dodatkowa za brak biletu to 50 zł.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?