Najwięcej aut skradzionych zostało w Trójmieście - 739. W Gdańsku zginęło 568 samochodów, w Gdyni sporo mniej, bo 104, a jeszcze mniej w Sopocie - 67.
- Liczba kradzionych samochodów regularnie spada - uspokaja Błażej Bąkiewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - A jednocześnie rośnie wykrywalność tego typu przestępstw - dodaje. W 2010 roku wynosiła ona 21,9 procent, podczas gdy w 2009 roku kształtowała się na poziomie 13,4 procent, a w 2006 - 9 procent.
**CZYTAJ TAKŻE
Jak skutecznie zabezpieczyć auto przed kradzieżą?Policjanci zatrzymali złodziei Fiatów Panda**
Wśród samochodów kradzionych w województwie pomorskim dominują marki niemieckie. Ostrożni muszą być przede wszystkim właściciele VW Passatów (163), VW Golfów (134), Skód Octavii - 66, Audi A4 - 65 i Skód Fabii - 64. W ubiegłym roku w Gdańsku, poza wymienionymi markami, często ginęły także samochody renault megane. Najczęściej kradziono roczniki od 2002 do 2004. W Sopocie ginęły głównie VW Passaty, Skody Octavie i Fabie wyprodukowane między 2002 a 2006 rokiem oraz Audi A3 i A6 mniej więcej z 2002 roku. W Gdyni złodzieje upodobali sobie VW Passaty i Golfy z roczników 2000 -2005, Skody Octavie i Fabie, a także VW Transportery.
Na Pomorzu kradziono głównie samochody koloru srebrnego (391). Dużą popularnością wśród złodziei cieszyły się także auta czarne (250) i niebieskie (248). Większość kradzieży dokonywano między północą a godziną czwartą nad ranem.
Z policyjnych informacji wynika, że skradzione pojazdy trafiają zwykle do tzw. dziupli samochodowych. - Tam najczęściej są rozbierane na części, a następnie zbywane na giełdach samochodowych, aukcjach internetowych i poprzez ogłoszenia w prasie - wyjaśnia Błażej Bąkiewicz. Za dziuple służą najczęściej garaże, stodoły i hale przypominające warsztaty samochodowe.
Policja radzi, co zrobić, aby ustrzec samochód przed kradzieżą. Przestrzegają, że w przypadku wartościowych pojazdów złodzieje często wykorzystują metodę na tzw. stłuczkę. - Kiedy w tył takiego auta nawet lekko uderzy inny samochód, kierowca robi się nerwowy i zaczyna działać chaotycznie. Wysiada, pozostawiając włączony silnik, i biegnie zobaczyć straty. Na taką chwilę nieuwagi czekają złodzieje - wyjaśnia Błażej Bąkiewicz. Radzi więc, aby nigdy nie pozostawiać kluczyków w stacyjce oraz by zwracać uwagę na osoby pojawiające się przy pojeździe, bo mogą one współdziałać ze sprawcą i odjechać naszym samochodem.
Kolejna często stosowana przez złodziei jest metoda na "usterkę". - Taka osoba może nam sugerować, że jest coś nie tak z naszym samochodem. Jeśli jednak widzimy, że auto zachowuje się normalnie, nie zatrzymujmy się. Zjedźmy dopiero na stacji paliw lub w innym bezpiecznym miejscu, gdzie jest monitoring - radzi Bąkiewicz i przypomina, aby kluczyki ze stacyjki wyjmować także na czas zmiany koła.
Złodzieje specjalizują się także w pokonywaniu zabezpieczeń elektronicznych. Policja przypomina więc, aby zawsze sprawdzać reakcję alarmu na sygnał, który wysyłany jest przez pilota. - Sprawcy potrafią drogą radiową zagłuszyć taki impuls już w chwili jego wysyłania. Wtedy alarm nie zostanie nawet uaktywniony - wyjaśnia Błażej Bąkiewicz z KWP. Przestrzega także, aby nie czekać z naprawą zbitego klosza lampy lub braku kierunkowskazu. - Dostęp do instalacji elektrycznej samochodu to również kolejna otwarta droga dla złodzieja - wyjaśnia.
Źródło: Dziennik Bałtycki
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?