Elektryczny supersamochód Lexusa
Choć otrzymaliśmy zapowiedź wielu nowych samochodów, przedstawiciele Toyoty i Lexusa są oszczędni w słowach, kiedy mowa o szczegółach. Ale nawet szczątkowe informacje dotyczące elektrycznego supersamochodu Lexusa robią wrażenie. Duchowy następca Lexusa LFA ma przyspieszać do setki w niewiele ponad 2 s, jego przewidywany zasięg na jednym ładowaniu wyniesie ponad 700 km i prawdopodobnie otrzyma baterie ze stałym elektrolitem. Przedstawiciele japońskiej marki otwarcie mówią, że auto obecnie określane jako Lexus Electrified Sport będzie pod względem filozofii i wrażeń z jazdy nawiązywało do modelu LFA.
W kwestii wyglądu podobieństwa nie wydają się już tak oczywiste, lecz stylistka prezentowana przez koncept trafi w preferencje wielu fanów motoryzacji. Wyglądający futurystycznie, ostro narysowany przód z wąskimi światłami w kształcie leżących liter L, nisko osadzone nadwozie i typowa dla sportowych coupé smukła sylwetka z długą maską tworzą bardzo udane połączenie. Znając podejście Lexusa i biorąc za przykład model LC oraz poprzedzający go koncept, możemy spodziewać się, że elektryczny supersamochód o zbliżonym wyglądzie faktycznie wyjedzie na drogi. Trudno jednak przewidywać, kiedy to się wydarzy. W strategii przedstawionej przez Japończyków jako datę graniczną wyznaczono 2030 rok. Debiutu elektrycznego coupé od Lexusa powinniśmy spodziewać się zatem w tej dekadzie.
A może hybryda plug-in?
To nie pierwszy raz, kiedy w mediach pojawiają się informacje o następcy legendarnego supersamochodu Lexusa. W 2019 roku – 7 lat po zakończeniu produkcji modelu LFA – prezes Lexusa Koji Sato stwierdził, że jego firma bardzo chciałaby stworzyć następcę kultowego modelu, ale potrzebuje do tego wsparcia mediów. A nie dalej jak w listopadzie 2021 roku japoński portal Best Car Web przekazał informację, że decyzja o stworzeniu nowego supersamochodu zapadła.
Według japońskich mediów przyszłość LFA nie jest jednak w pełni elektryczna. Zdaniem Best Car Web następca Lexusa LFA ma otrzymać napęd hybrydowy plug-in bazujący na 4-litrowej V-ósemce twin turbo, którego moc może osiągnąć nawet 950 KM. Inżynierowie Lexusa zamierzają ukryć układ napędowy pod nadwoziem wykonanym głównie z włókna węglowego, tak samo, jak zrobili to w przypadku pierwszej generacji auta. Dziennikarze z Kraju Kwitnącej Wiśni sugerują również datę debiutu – 2025 rok.
Następca Lexusa LFA będzie napędzany wyłącznie prądem czy choć w części benzyną? A może Japończycy planują hybrydowy supersamochód, do którego dołączy również auto w pełni elektryczne? Tego nie wiemy. Jedno jest jednak pewne – czasy się zmieniają, ale dla Lexusa auta sportowe są nadal ważne.
Zobacz także: Tak ma wyglądać Maserati Grecale
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?