Kurs prawa jazdy bez teorii, a egzamin praktyczny dowolnym autem?

Karol Biela
Kurs prawa jazdy bez teorii, a egzamin praktyczny dowolnym autem?
Kurs prawa jazdy bez teorii, a egzamin praktyczny dowolnym autem?
Polscy parlamentarzyści z komisji infrastruktury pracują nad kolejnymi zmianami w ustawie o ruchu drogowym. Zmiany dotyczą egzaminów na prawo jazdy oraz uprawnień do jazdy jednośladami o pojemności do 125 ccm.
Kurs prawa jazdy bez teorii, a egzamin praktyczny dowolnym autem?
Kurs prawa jazdy bez teorii, a egzamin praktyczny dowolnym autem?

Wśród proponowanych zmian pojawił się pomysł ujednolicenia i ujawnienia całej bazy pytań do egzaminu teoretycznego. Od 19 stycznia 2013 roku, czyli od momentu wprowadzenia w życie nowej ustawy o ruchu drogowym, testy są niejawne, a dwie firmy, które wygrały przetargi na dostawy oprogramowania dla WORD-ów, stworzyły odrębne bazy pytań.

JEDNA I OGÓLNODOSTĘPNA

Skutkiem tych zmian był lawinowy spadek zdawalności na prawo jazdy w całej Polsce. W kieleckim ośrodku egzaminowania wynik pozytywny z teorii uzyskiwało 72-75 procent osób, a po wprowadzeniu zmian zdawalność oscyluje w okolicach 30-35 procent.

- Ujednolicona i jawna baza testów to dobry pomysł, który ułatwi zdanie egzaminu teoretycznego - twierdzi Marcin Świercz, właściciel szkoły Wiraż z Ostrowca Świętokrzyskiego. - Z drugiej jednak strony kursanci będą mogli próbować nauczyć się tych pytań na pamięć, tak jak to miało miejsce jeszcze kilka lat temu. A potem w prawdziwym ruchu drogowym jest problem - przestrzega.

TEORIA NIEOBOWIĄZKOWA, AUTO DOWOLNE

Posłowie chcą też, aby zajęcia z teorii w szkołach jazdy były nieobowiązkowe. O tym, czy kandydat na kierowcę przyswoił sobie odpowiednio wiedzę z zakresu ruchu drogowego, decydować będzie jedynie wynik egzaminu teoretycznego. -, Teorię można odpuścić przy okazji robienia drugiej kategorii, na przykład na motocykl, ale nie uważam, aby osoba, która nigdy nie miała żadnego prawa jazdy, dowiedziała się wszystkiego z komputerowych testów - wyjaśnia Piotr Rogula, właściciel Rajdowej Szkoły Jazdy z Kielc.

Posłowie z komisji infrastruktury proponują też, aby egzamin praktyczny można było zdawać na dowolnym, ale przystosowanym do tego pojeździe. Według szefów szkół jazdy ten pomysł zdecydowanie zmniejszy ich obciążenia finansowe i ograniczy niemałą zależność od decyzji Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego.

- Dzięki temu skończy się monopol na auta egzaminacyjne. Obecnie każda wymiana samochodów przez WORD oznacza, że my też musimy zainwestować sporo pieniędzy w nowe auta. Kursanci zawsze chcą się szkolić na takich pojazdach, na jakich będą zdawać egzamin państwowy - mówi Piotr Rogula.

- Nie wiem jednak, czy dzięki temu niektóre ośrodki szkolenia kierowców za 20 lat nie będą uczyć na takich samych samochodach, którymi dysponują dzisiaj - zastanawia się właściciel Rajdowej Szkoły Jazdy, dodając, że ustawodawca powinien wprowadzić wymóg maksymalnego wieku pojazdu wykorzystywanego przez ośrodki szkoleniowe.

PRZESIADKA NA SKUTERY

Obecnie każdy, kto ma skończone 18 lat i założony na głowę kask, może poruszać się po drogach publicznych motorowerem o pojemności do 50 centymetrów sześciennych.

Teraz parlamentarzyści chcą pozwolić osobom posiadającym prawo jazdy kategorii B na jazdę jednośladem o pojemności do 125 centymetrów sześciennych, ale dopiero po spełnieniu kilku warunków. Takie przywilej uzyskałyby tylko osoba mająca co najmniej od 3 lat uprawnienia na kategorię B, a jednostka napędowa jednośladu nie powinna mieć więcej mocy niż 11 kW/15 KM.

Kolejnym kryterium ma być obowiązkowa automatyczna skrzynia biegów, co wykluczy z powszechnego użytku inne maszyny niż skutery, które mają w zdecydowanej większości właśnie bezstopniowe przekładnie automatyczne. W tej kwestii już teraz pojawiły się opinie, że ustawodawca powinien dopuścić do użytku także pojazdy z manualną przekładnią.

- W końcu "50-ki" mogą mieć i taką i taką przekładnię - zauważa Andrzej Klesyk, właściciel kieleckiego salonu SkuterPasja, który od 11 już lat zajmuje się sprzedażą skuterów i motocykli. - Cały pomysł uważam jednak, za bardzo trafiony. Obecnie kierowca prowadzący na co dzień olbrzymią ciężarówkę nie może jeździć skuterem o pojemności powyżej 50 ccm, a przecież to niedorzeczne. Poza tym "125-ka" może poruszać się z prędkością do 105-110 km/h, dzięki czemu nie tamuje ruchu nawet poza miastem - tłumaczy Andrzej Klesyk, dodając, że taki jednoślad zużywa tylko około 3 litry benzyny na 100 kilometrów.

- Jeżdżąc taką "125-ką" nie ma problemów z korkami, czy ze znalezieniem miejsca postojowego, nie trzeba nawet kupować karty parkingowej - mnoży zalety jednośladów właściciel SkuterPasji.
Jeżeli posłowie przychylą się do proponowanych zmian nowe przepisy będą mogły wejść w życie jeszcze w 2014 roku.

Karol Biela

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty