Kubica o GP Malezji

"Dzień był bardzo udany. Głównym zadaniem była symulacja warunków wyścigowych, zwłaszcza podczas drugiej sesji treningowej, kiedy jeździłem przez cały czas na jednym komplecie opon. Miało to na celu sprawdzenie wytrzymałości opony w warunkach wyścigowych, w temperaturach sięgających 37 stopni. Inżynierowie BMW Sauber F1 Team obserwowali, jak zmieniają się

właściwości gumy wraz z kolejnymi przejechanymi okrążeniami i jak wydłużają się czasy przejazdu w przeciągu 20 okrążeń. Bardzo ważne było zatem, abym przejeżdżał poszczególne okrążenia w bardzo zbliżony sposób. W trakcie dwóch sesji treningowych, podczas których przejechałem 300 km - prawie cały dystans Grand Prix, zgromadziliśmy bardzo dużo użytecznych danych.

Sam tor jest dosyć trudny ze względu na dużą szerokość nawierzchni i wiele długich, podwójnych zakrętów, przez które można przejeżdżać na kilka sposobów, różnymi liniami. Starałem się jednak nie kombinować za dużo, przede wszystkim dlatego, że sprawdziły się założone wcześniej i przemyślane przeze mnie tory jazdy. Poza tym starałem się, aby wszystkie moje przejazdy były jak najbardziej zbliżone do siebie, by ułatwić inżynierom BMW Sauber F1 Team porównanie opon i dobór właściwej mieszanki na wyścig.

Weekend w Malezji jest bardzo wymagający dla kierowców. Temperatura powietrza dochodziła do 37 stopni, przy jednoczesnej wilgotności sięgającej 90 pro.. To sprawia, że warunki panujące w samochodzie są szczególnie trudne - temperatura w kokpicie osiągała dziś 70 stopni" - powiedział Robert Kubica.