Kraków: Kierowcy masowo meldują się w strefie parkowania. Już ich więcej niż miejsc

Piotr Rąpalski
Drogowcy wczoraj montowali już znaki strefy. Ta rozszerzy się o część Grzegórzek, Krowodrzy, Zwierzyńca i Stare PodgórzeFot: Anna Kaczmarz
Drogowcy wczoraj montowali już znaki strefy. Ta rozszerzy się o część Grzegórzek, Krowodrzy, Zwierzyńca i Stare PodgórzeFot: Anna Kaczmarz
Rozszerzona strefa parkowania zacznie obowiązywać od 3 marca. Tak zdecydowali radni na wczorajszej sesji, przesuwając termin wprowadzenia strefy z 1 lutego. Tymczasem w Krakowie szykuje się parkingowy chaos. W ostatnich dwóch miesiącach do nowej strefy domeldowało się aż 11 tys. osób. Prawdopodobnie tylko po to, aby uzyskać tańszy abonament mieszkańca (zaledwie 10 zł miesięcznie). Dlaczego to kłopot? Bo miejsc w nowej strefie jest tylko 12 tys.

Wcześniejsze zasady obowiązujące w strefie odstraszały od takiego kombinowania. Abonamenty przysługiwały tylko osobom

Drogowcy wczoraj montowali już znaki strefy. Ta rozszerzy się o część Grzegórzek, Krowodrzy, Zwierzyńca i Stare PodgórzeFot: Anna Kaczmarz
Drogowcy wczoraj montowali już znaki strefy. Ta rozszerzy się o część Grzegórzek, Krowodrzy, Zwierzyńca i Stare Podgórze

Fot: Anna Kaczmarz

zameldowanym na stałe. Za pierwsze dwa auta płaciły po 10 zł, ale za trzecie już 100 zł, a za czwarte - 250 zł. Naczelny Sąd Administracyjny uznał to jednak za dyskryminację bogatszych kierowców.

Radni musieli więc wczoraj zmienić prawo. Za każde auto zapłacimy od marca 10 zł miesięcznie, a ten przywilej uzyskają też osoby zameldowane tymczasowo. I stąd szturm na urzędy meldunkowe. Liczba osób zameldowanych w nowej strefie wzrosła w ostatnich miesiącach z 25 tys. do 36 tys.

 - Nie ukrywam, że idea strefy parkowania została wypaczona przez wyrok sądu - przyznał Jerzy Marcinko, dyrektor Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Strach pomyśleć,  co stanie się na ulicach. Bo w nowej strefie jest tylko 12 tys. miejsc parkingowych. Tymczasem chętnych na abonament (nowo zameldowanych i od dawna mieszkających w strefie) może być ponad 16 tys. Radny Andrzej Hawranek (PO) alarmował wczoraj, że już widział w internecie ogłoszenia "przyjmę osobę do zameldowania, by uzyskać abonament". - Wyrok sądu powoduje, że strefa staje się w Krakowie fikcją. W centrum również. Na jeden dom będzie mogło przypadać kilkanaście aut. Nie wiem, jak sobie z tym poradzimy - zauważa Hawranek.

Dziś w strefie (Stare Miasto, Kazimierz, część Grzegórzek) mamy 10 tys. miejsc postojowych i 16 tys. wydanych abonamentów. Sytuacja jest podobna, ale i tu mogą niedługo przybyć osoby meldujące się dla abonamentu. - W strefie może w ogóle zabraknąć już miejsc dla przyjezdnych, bo chodniki będą zastawione - dodał radny Wojciech Wojtowicz (PO).

Radni grzmią, ale to oni uchwalili rozszerzenie strefy jeszcze w kwietniu 2013 r. Fakt, nie znali jeszcze wtedy wyroku NSA. Teraz zaczynają kuluarowe debaty nad kolejnymi zmianami w strefie.

O jej likwidacji raczej nie ma mowy, bo auta wjechałyby niemal na Planty. Radni raczej skłaniają się ku objęciu strefą całego Krakowa. - Czy to zasadne? - zastanawia się radny Bogusław Kośmider (PO). - Są pewne przesłanki, bo dlaczego kierowca z Kurdwanowa musi dziś płacić w parkomacie 3 zł za godzinę za przyjechanie do centrum, gdzie mieszkaniec płacący te same podatki co on parkuje za 10 zł przez miesiąc - zastanawia się radny.

Jeśli strefa objęłaby całe miasto, radni sugerują też zróżnicowanie cen za postój w zależności od odległości od atrakcyjnego centrum. Te miałyby obniżać się im dalej od Rynku Głównego zaparkujemy auto.

Radna Małgorzata Jantos (PO) wspomniała, że w minionym roku swoje rozwiązania promowała w Krakowie firma z Budapesztu, która tam organizowała parkowanie. Stolicę Węgier podzielono na kilka stref płatnego parkowania. Na jedno mieszkanie przypada jeden bezpłatny abonament. Drugi jest płatny i jego roczny koszt to 250-krotność ceny 1 godziny parkowania w strefie. Nie ma jednak zgody na trzeci abonament dla jednego mieszkania.

Sytuację starał się uspokoić wiceprezydent miasta Tadeusz Trzmiel. - System się nie załamie, strefa dalej będzie porządkować ruch i powodować rotację aut - przekonywał. Ale sam przyznał, że wezwał na dziś do siebie urzędników od spraw meldunkowych, aby sprawę wybadać.

Marną pociechą jest to, że radni naprawili parę błędów. Po pierwsze osoby, które kupiły już abonamenty na luty, nie będą musiały iść do punktów ZIKiT-u, by odzyskać pieniądze. Wykupione dni z lutego zostaną im doliczone do abonamentu na dalsze miesiące.
Zlikwidowano też zasadę, która w nowej strefie zezwalała na parkowanie mieszkańcom z abonamentem tylko na czterech ulicach w podstrefie, w której mieszkają. Teraz będą mogli wykorzystywać całą swoją podstrefę.

ZIKiT już zamontował znaki w nowej strefie. Teraz rozpocznie się instalacja parkomatów.

źródło: Gazeta Krakowska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty