Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kradzież paliwa coraz częstszym zjawiskiem

Janina Stefanowska
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse
Paliwo jest coraz droższe, a co za tym idzie stanowi coraz większą pokusę dla złodziei. Szczególnie, że można je potem łatwo sprzedać lub wykorzystać.
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse

Pomorscy funkcjonariusze poszukują m.in. zuchwałych złodziei, którzy okradli stację w Borczu. Zatankowali do dwóch beczek po 400 litrów oleju napędowego i uciekli.

**CZYTAJ TAKŻE

Nasilają się kradzieże paliwa z bakówNa Śląsku też kradną paliwa z baków

**

Paliwo podrożało znacznie w ostatnich tygodniach, ale jego kradzieże widoczne są w policyjnych statystykach od początku tego roku. O niektórych przypadkach było głośno w naszym kraju, a złodzieje działają w różny sposób. Z grubsza można ich podzielić na "hurtowników", kradnących znaczne ilości paliwa, i "detalistów", okradających stacje lub nawet spuszczających paliwo z zaparkowanych samochodów.

W styczniu na terenie rolniczej spółdzielni w Lichnowach złodzieje spuścili z maszyn rolniczych 680 l oleju napędowego wartości 2950 zł. Następnym razem spółdzielnia straciła 684 l oleju za 3050 zł. Tym razem złodzieje wyłamali drzwiczki do dystrybutora z paliwem.

W marcu policjanci ze Starogardu Gdańskiego zatrzymali zaś dwóch mieszkańców powiatu, którzy okradali z oleju zaparkowane pojazdy. Złodziei zatrzymano, bo jeden z nich na miejscu kradzieży zgubił kartę bankomatową. Z kolei w sierpniu policjanci ze Skórcza ujęli na jednej z bocznic kolejowych w Smętowie Granicznym trzech złodziei paliwa. Trudnili się kradzieżą paliwa z cystern kolejowych.

W minionych miesiącach zanotowano też wiele przypadków kradzieży benzyny i oleju ze stacji. - Złodzieje są sprytni i orientują się w przepisach prawa - mówi jeden z pomorskich policjantów. - Tankują np. do kwoty 250 zł, by w razie wpadki odpowiadać za wykroczenie, a nie za przestępstwo. Zwykle zajeżdżają na stacje paliw poza swoim terenem zamieszkania, by nie można było ich rozpoznać z nagrań monitoringu. Są wyspecjalizowani - zwykle wcześniej kradną z innych pojazdów tablice rejestracyjne, po czym w okresie dużego natężenia klientów podjeżdżają na stację, tankują i znikają bez zapłaty.

Stacje i firmy, które są okradane, nie tylko mnożą zabezpieczenia (głównie kamery monitoringu), ale także proszą firmy ochroniarskie o organizowanie pułapek na złodziei. Tak zrobił właściciel tartaku w Sulęczynie - poprosił prywatnych ochroniarzy o złapanie złodzieja, który w krótkim odstępie czasu ukradł nocą łącznie 200 litrów oleju.

- Przygotowaliśmy zasadzkę - mówi Andrzej Hewelt z Pomorskiego Centrum Ochrony Gladiator w Stężycy. - Wśród pracowników firmy ukryłem swojego człowieka. Czekał jedną noc, drugą, aż wreszcie pojawiło się dwóch złodziejaszków. Jednego z nich ochroniarz złapał, a drugi uciekł.

Jak podał Krzysztof Krużycki z komisariatu w Sierakowicach, drugiego z przestępców też zatrzymano. Obaj przyznali się do winy. Można się jednak spodziewać, że w miejsce kilku zatrzymanych złodziei szybko pojawią się nowi. Paliwo przecież wciąż drożeje.

Źródło: Dziennik Bałtycki

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty