Kradzież auta. To wyposażenie auta coraz częściej pada łupem złodziei

Mariusz Michalak
Fot. Pixabay.com
Fot. Pixabay.com
W latach 90. i wczesnych dwutysięcznych kradzieże felg ze stopów lekkich, których niewiele było na rynku, stanowiły plagę. Wygląda na to, że praktyka kradzieży kół powróciła – szczególnie w dużych miastach.

Chcąc wyposażyć fabrycznie nowego Mercedesa GLA w komplet felg o rozmiarze 19 cali (wzór AMG) trzeba dopłacić do ceny auta 4908 zł. Na popularnym portalu aukcyjnym takie same obręcze oznaczone jako „używane” kosztują 5200 zł.

Właśnie tyle może zarobić sprawny złodziej w jeden wieczór i to nie kłopocząc się rozbieraniem samochodu na części, jego „legalizowaniem” czy znajdowaniem pasera, który odbierze od niego trefny towar. Wystarczy anonimowe konto, cena niższa od innych podobnych ofert i… voila. Klient raczej nie będzie dochodził, skąd pochodzą felgi, jeśli może je kupić 1000 lub 2000 zł taniej niż w salonie czy u legalnej konkurencji. Paragon, faktura? Najważniejsze, że auto wygląda szykowniej, bo jeździ na „dziewiętnastkach”.

Kolejnym cennym łupem są opony. W zależności od rozmiaru i producenta potrafią kosztować nawet tyle, co same obręcze kół. Ogumienie jednej z marek premium w rozmiarze 235/50 R19 to wydatek rzędu 1200 zł za sztukę. Oznacza, to że złodziej jednym ruchem, a w zasadzie kilkoma ruchami klucza, może skraść mienie wartości 10 tys. zł.

„Nasi klienci często zwracają się do nas z zapytaniami czy nie posiadamy rozwiązania przeciwdziałającego kradzieży kół. Wiele osób wspomina w rozmowach z nami, że skradziono im właśnie koła, a nie cały samochód. Nasi przedstawiciele w warsztatach również zgłaszali nam taki problem” – zauważa Bogdan Kwiatkowski, dyrektor sprzedaży w firmie Gannet Guard Systems.

Właściciele samochodów, zwłaszcza tych z wyższej półki, chcąc zabezpieczyć swoją własność, stosują fabryczne lub oferowane przez producenta felg śruby antykradzieżowe. Tyle że dla wprawnego złodzieja nie stanowią one przeszkody. Wystarczy mu zestaw nakładek i kluczy, kilka uderzeń młotkiem i śruba staje się prosta w odkręceniu jak każda inna. Złodzieje dobierają nakładkę do śrub antykradzieżowych – w zbliżonym wzorze i nabijają młotkiem na śrubę.

Felgi kradzione są zazwyczaj w nocy, a złodzieje wybierają miejsca, w których szansa na przyłapanie jest niewielka. Podniesienie samochodu i zdjęcie wszystkich kół zajmuje od 10 do 20 minut. Amatorzy cudzej własności zazwyczaj są wyposażeni prawie tak dobrze jak zakłady wulkanizacyjne, m.in. w elektryczne narzędzia (klucze do kół zasilane bateryjnie) i podnośniki najwyższej klasy.

Czy istnieje szansa, żeby skutecznie uchronić się przed kradzieżą felg? Z pomocą przychodzą nowoczesne technologie. – Systemy lokalizacji pojazdów wyposażone w specjalne czujniki są w stanie zarejestrować nawet nieznaczne przemieszczenie samochodu czy jego poruszenie, np. w trakcie podnoszenia. Dzięki alertom i parametrom, które ustawia się w aplikacji mobilnej, właściciel auta jest natychmiast powiadamiany o tym, że z autem dzieje się coś niezaplanowanego – zauważa Bogdan Kwiatkowski, dyrektor sprzedaży w firmie Gannet Guard Systems.

Co więcej – systemy monitoringu opierające swoje działanie na sygnałach GPS/GSM i radiowych umożliwiają zlokalizowanie pojazdu i jego odnalezienie w przypadku kradzieży.

Zobacz także: Tak prezentuje się Golf nowej generacji

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty