
- Podstawową sprawą jest oczywiście wymiana opon na zimowe, o których
zaletach większość kierowców zdążyła się już przekonać w poprzednich sezonach
- mówi Tomasz Szromnik, właściciel firmy CNF Rapidex, specjalizującej się
w kompleksowej naprawie felg i ogumienia - Niewielu jednak właścicieli
pojazdów pamięta o kontroli stanu opon i stopnia ich zużycia. Opona zimowa
powinna być używana maksymalnie przez 5 lat. Później jakość gumy spada,
co sprawia, iż traci ona swoje właściwości. Ocenę stanu opon najlepiej
pozostawić fachowcom.
Kontroli i przeglądowi poddane powinny zostać również felgi. Wielu właścicieli
pojazdów używa zimą efektownych felg aluminiowych.
- Felga aluminiowa nie jest przystosowana do użytkowania w warunkach
zimowych - tłumaczy Tomasz Szromnik. - Jest ona narażona na uszkodzenia,
głównie ze względu na możliwość poślizgu pojazdu i uderzenia np. w krawężnik.
Koszty naprawy felgi aluminiowej są dość wysokie. Inną istotną sprawą jest
możliwość uszkodzenia felgi poprzez działanie środków chemicznych, głównie
soli, którą posypywane są zimą drogi. Powłoka lakiernicza felgi aluminiowej
jest mało odporna na tego typu oddziaływanie, a nie ma na rynku środków,
które mogłyby felgę skutecznie zabezpieczyć. Doradzałbym więc stosowanie
w okresie zimowym felg stalowych, które są bardziej odporne na chemię,
a koszty ich naprawy są o wiele niższe.
Kontrola stanu kół i ogumienia to jednak jedynie niewielki procent ogólnej
kontroli pojazdu, dlatego uruchomiliśmy w naszej firmie stację obsługi,
dzięki której jesteśmy w stanie kompleksowo sprawdzić pojazd i dokonać
szybkich napraw - dodał Tomasz Szromnik.
Przechowywanie opon
Tomasz Szromnik, właściciel firmy CNF Rapidex